Miniony sezon był pierwszym dla Michalisa Kosidisa w polskiej lidze. Jego wypożyczenie do Ekstraklasy skończyło się wraz ze spadkiem Puszczy Niepołomice. W odróżnieniu od Żubrów, Grek wraca na najwyższy szczebel błyskawicznie, wskutek transferu definitywnego do Zagłębia Lubin.
Kosidis podpisał z Miedziowymi umowę na dwa najbliższe sezony i trzeci w opcji. Tym samym po raz pierwszy w karierze nie jest zawodnikiem greckiego klubu. Wcześniej miał roczne epizody w Venlo i Niepołomicach, oba udane na tyle, że Zagłębie bez obaw wykupiło zawodnika wycenianego na ok. 500 tys. euro.
W dwóch ostatnich sezonach Kosidis zdobywał po 9 goli dla obu klubów na wypożyczeniu, w Holandii dokładając cztery, a w Polsce dwie asysty. W Lubinie z pewnością będą mieć nadzieję na oglądanie go w wersji z jesieni 2024/25, gdy strzelał regularnie (7 goli i obie asysty dla Puszczy), niż z tej wiosennej, gdy dołożył tylko dwa trafienia zanim skończył sezon na ławce.
