Jeszcze w minionym sezonie trudno było wyobrazić sobie Cracovię bez niego w składzie, a Michał Rakoczy miał być jednym z najlepszych towarów eksportowych Pasów, gdy osiągnie oczekiwaną wartość i oferty zaspokoją oczekiwania krakowian.
Tyle że jesień 2024 była dla niego fatalna – rozczarowujące występy, coraz mniej szans na grę, uraz, a nawet usunięcie z kadry meczowej. O tarciach między 22-latkiem a trenerem Dawidem Kroczkiem mówiło się w Krakowie bardzo dużo, a sam szkoleniowiec przypomniał publicznie, że nie będzie Rakoczego wpuszczać za zasługi, skoro są lepsi.
Pomocnik nie znalazł się w kadrze na żaden z zimowych sparingów i było jasne, że zimą powinien zmienić barwy, by zbierać minuty w innym środowisku. Dziś Cracovia to potwierdza: zawodnik wciąż ma kontrakt z Pasami do 2027 roku, ale najbliższe pół roku spędzi w drugiej lidze tureckiej (nominalnie 1. Lig), w stołecznym Ankaragucu, które dopięło płatne wypożyczenie.
22-letni pomocnik rozegrał dotychczas w Cracovii 111 spotkań, zdobywając 17 goli i notując 8 asyst. W 2020 roku zdobył z klubem Puchar Polski. W tym sezonie Rakoczy wystąpił w 9 meczach Pasów rozgrywkach PKO Bank Polski Ekstraklasy.
