Więcej

Papszun: Jesteśmy bardzo zadowoleni, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności

Papszun: Jesteśmy bardzo zadowoleni, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności
Papszun: Jesteśmy bardzo zadowoleni, zwłaszcza biorąc pod uwagę okolicznościWaldemar Deska / PAP

Raków Częstochowa wygrał na własnym boisku z Lechią Gdańsk 2:1, mimo że od 37 min. musiał grać w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Karola Suskiego. Nic więc dziwnego, że trener gospodarzy Marek Papszun po końcowym gwizdku był bliski euforii.

Szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej chwalił swoich podopiecznych. Jego zdaniem o sukcesie Rakowa zadecydowało świetne przygotowanie motoryczne, chociaż od końca wyjazdowego meczu z Sigmą Ołomuniec nie minęło jeszcze 67 godzin.

Papszun podkreślił, że w przerwie powiedział swoim zawodnikom, iż w drugiej połowie muszą pracować bez piłki za tego brakującego gracza i - jego zdaniem - oni odnaleźli się w tej sytuacji, a dzięki temu nie było specjalnie widać, że Lechia ma jednego zawodnika więcej.

"Potrafimy grać mając jednego zawodnika mniej, choć w poprzednim sezonie w Szczecinie taka gra nam się nie udała" - zaznaczył częstochowski szkoleniowiec.

"Teraz mamy chwilę, żeby się pocieszyć, ale już w środę czeka nas kolejny ważny mecz - z Cracovią w Pucharze Polski. Tam zasada jest prosta: przegrywasz - odpadasz. A ja chciałbym dojść z drużyną tam, gdzie byliśmy już trzy razy" - dodał Papszun, który trzykrotnie doprowadził Raków do finału Pucharu Polski i dwukrotnie zdobył to trofeum.

W dużo gorszym nastroju był trener Lechii John Carver, który nie próbował nawet kryć dużego zdenerwowania. Jego zdaniem Lechia była lepszym zespołem grając jedenastu na jedenastu, niż grając z przewagą liczebną. Jak przyznał, bardziej niż wynik złości go sposób, w jaki jego zawodnicy grali w drugiej połowie.

"To niesamowite, że mając jednego zawodnika więcej nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Graliśmy za wolno, na zbyt wiele kontaktów. Nie mieliśmy zawodnika, który potrafiłby wziąć grę na siebie i rozruszać przeciwnika. Dopiero jak straciliśmy drugą bramkę, to przez chwilę graliśmy tak jak należało. Wygrał dzisiaj zespół lepszy. Trzeba uszanować klasę rywala" - powiedział Carver.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen