Więcej

Piątek z Ekstraklasą: Widzew i Górnik wciąż w dołku, Cracovia obroniła pierwsze zwycięstwo

Zaktualizowany
Piątek z Ekstraklasą: Widzew zagrał dobrze, ale nie do końca. W 90. minucie Radomiak urywa punkty
Piątek z Ekstraklasą: Widzew zagrał dobrze, ale nie do końca. W 90. minucie Radomiak urywa punktyMikołaj Barbanell / Alamy / Profimedia
W zaskakującym zestawieniu i zaskakująco dobrze wszedł Widzew w pierwszy mecz trenera Czubaka. Niestety, prowadzenia nie udało się dotrzymać do końca i w ostatniej minucie Renat Dadashov zaliczył pierwszą bramkę dla Radomiaka, dając remis. W drugim piątkowym starciu wyrachowana Cracovia zdobyła gola przy pierwszej okazji, by następnie ustawić ścianę z dziewięciu zawodników przed bramką. Udało się – Pasy chwilowo wyprzedzają Legię w tabeli i przełamują wiosenny impas.

Górnik Zabrze – Cracovia (0:1)

W piątkowy wieczór w Zabrzu spotkały się dwie drużyny, które wiosną zawodzą oczekiwania swoich kibiców i bez punktów szybko opuszczą czołówkę Ekstraklasy. Cracovia wciąż bez chorego trenera Kroczka, Górnik już z Podolskim i Janzą w składzie, a przede wszystkim ze wsparciem Torcidy przy Roosevelta, gdzie zabrzanie są szczególnie groźni. I tacy być chcieli, tyle że Pasy ustawiły się czarnym autobusem w polu karnym, skupiając się na destrukcji przez całą pierwszą połowę. Inicjatywa należała więc do Trójkolorowych, ale Sebastiana Madejskiego najczęściej wyręczali blokujący ciałem obrońcy. 

Najjaśniejszym punktem pierwszej połowy okazał się strzał Hellebranda z 42. minuty. 25-latek przymierzył z dystansu i był bardzo blisko otwarcia wyniku, gdyby zdołał wkręcić piłkę do siatki. Pasy nie zmieniały taktyki po przerwie, wpuszczając Górnika głęboko do swojej połowy, ale neutralizując go na granicy pola karnego. Czekanie na jeden mocny cios opłaciło się przyjezdnym tuż przed upływem godziny. Wówczas Benjamin Kallman zaczął akcję, w której chciał następnie szukać napastnika w polu karnym, ale niefortunna interwencja Rafała Janickiego wepchnęła piłkę do bramki Majchrowicza.

Taki obrót wydarzeń wydawał się tylko sprzyjać gościom. Górnik jeszcze bardziej desperacko atakował, a Pasy mogły skutecznie robić to, co udawało im się wykonać bez zarzutu przed zdobyciem bramki. Trójkolorowi wprawdzie zdołali w końcu odsłonić nieco światło bramki, ale dwa uderzenia zbyt blisko Madejskiego nie dały wyrównania przy ponad 20 niecelnych. Broniąca dziewięcioma zawodnikami Cracovia dowiozła prowadzenie do końca, pogłębiając dołek, w jakim znalazł się bijący głową w mur Górnik.

Statystyki meczu Górnik - Cracovia
Statystyki meczu Górnik - CracoviaFlashscore

Radomiak Radom – Widzew Łódź (1:1)

Pierwsze starcie kolejki zaczęło się na wysokich obrotach i obie drużyny stawiały na szybkie przejście do ataku po odbiorze piłki. Widzew nie był już bezradnym zespołem „schyłkowego Myśliwca”, próbował kąsać mimo poważnych ograniczeń kadrowych. Pierwsi blisko gola byli gospodarze, gdy Roberto Alves ze skraju pola karnego szukał dalszego okienka bramki Gikiewicza, a znalazł tylko słupek. Trybuny zawyły mieszanką uznania i niedosytu, a już pięć minut później – przed upływem kwadransa – zawyły po straconym golu. Tupta świetnie utrzymał się przy piłce, doszedł do linii końcowej i wycofał przed bramkę, gdzie Juljan Shehu bez wahania ustrzelił gola przy bliższym słupku.

Zaledwie minutę później widzowie żądali karnego po upadku Tapsoby, ale gwizdek milczał. Z kolei na 10 minut przed końcem doszło do kolejnej wymiany ciosów. Jordao z 15 metrów uderzył wysoko nad bramką po świetnej zespołowej akcji, z kolei Kerk doskonale wyprzedził obrońców i wyszedł sam na sam do dalekiej wrzutki, by równie niecelnie zmarnować swoją okazję. Do przerwy kolejne gole nie padły i Radomiak musiał poprawić grę po powrocie. Tymczasem łodzianie byli bliscy podwojenia prowadzenia tuż po przerwie i dopiero po 60 minutach gry Rafał Gikiewicz musiał pokazać kunszt, stopą zatrzymując uderzenie Perottiego po podaniu Rafała Wolskiego.

Nieliczne i niewykorzystane okazje mogły się zemścić, ponieważ Widzew błyskawicznie przenosił grę na połowę rywali. Mimo to w ostatni kwadrans łodzianie weszli wepchnięci w swoje pole karne i wiele ryzykowali. Na minutę przed końcem Dadashov główkował przy słupku, Gikiewicz zdołał go zatrzymać. Sekundy później Azer doczekał się gola, ponieważ Francisco Ramos zaskoczył Gikiewicza uderzeniem z dystansu i Dadashov miał okazję dobić. Obie strony podjęły próbę wydarcia kompletu punktów, ale wynik już się nie zmienił.

Statystyki meczu Radomiak - Widzew
Statystyki meczu Radomiak - WidzewFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen