Choć porażka w derbach zepsuła im nastroje, to Radomiak ma za sobą bardzo udany start sezonu i klub zaprezentował kolejnego nowego piłkarza w swojej kadrze. To 25-letni skrzydłowy (głównie prawy, choć i na lewej czuje się nieźle) Elves Balde, który po raz pierwszy w klubowej karierze zagra poza granicami Portugalii.
Urodzony w Bissau piłkarz od dziecka doskonalił się w akademii Sportingu i doszedł do drużyny B lizbońskiego giganta zanim przeszedł do Pacos Ferreira i Feirense. W każdym z tych zespołów zaliczył najwyżej po kilkanaście meczów, za to transfer do drugoligowego Farense okazał się znacznie dłuższą przygodą. Podczas swoich czterech sezonów w zespole pomógł zapewnić awans do Ligi Portugal, zapewniając 10 goli i 7 asyst w 112 meczach.
Jego kontrakt w Farense niedawno wygasł, dlatego Balde przeprowadził się do Radomia jako wolny piłkarz. A że mówimy o zawodniku z debiutem w kwalifikacjach Gwinei-Bissau do mundialu, ciekawie będzie zobaczyć jego umiejętności przy Struga 63.
Balde wchodzi, Capita szybko wróci, ale Jordao odejdzie?
To dobra wiadomość dla kibiców Radomiaka. Nie pierwsza, zresztą, odkąd okazało się, że kontuzja Capity Capemby nie jest poważna i za ponad dwa tygodnie powinien wrócić do gry. Jest też jedna niepokojąca nowina: Bruno Jordao ma zostać sprzedany do CSKA Sofia. Taką informację przekazał dobrze zorientowany w radomskich sprawach Szymon Janczyk.
Po dwóch sezonach w Radomiaku 26-letni środkowy pomocnik miałby zmienić barwy za 500 tys. euro. Żal byłoby żegnać Portugalczyka z Polski po tym, jak świetnie rozpoczął nowy sezon. Po czterech meczach ma już dwie asysty i oglądanie go na boisku to prawdziwa przyjemność.