W piątkowym meczu rozpoczynającym 11. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy Lechia Gdańsk zagra z Wisłą Płock. "Nafciarze” zajmują piąte miejsce, a ich rywale zamykają tabelę. "Musimy być skuteczni pod bramką" - podkreślił kapitan zespołu z Mazowsza Łukasz Sekulski.
"Trzeba do tego spotkania podejść z pełną koncentracją od pierwszej minuty i narzucić swój styl gry. Jeśli będziemy skuteczni pod bramką i odpowiedzialni w obronie, to mamy szanse na zwycięstwo" – powiedział PAP.
Wisła ma na koncie pięć zwycięstw oraz po dwa remisy i porażki, ale głośno mówi się o kryzysie drużyny, która doskonale rozpoczęła rozgrywki. Lechia startowała w rozgrywkach z minusowymi punktami i po 10 meczach ma 6 pkt - trzy wygrane, dwa remisy i pięć porażek. Dwa z trzech zwycięstw odniosła na swoim stadionie.
Płocczanie, mając jeden mecz rozegrany mniej, zajmują 5. miejsce, to najwyższa pozycja w tabeli z trzech beniaminków. Jednak z wielu stron słychać, że Wisła jest w kryzysie.
"Zdajemy sobie sprawę, że ostatni miesiąc nie był dla nas najlepszy, ale patrząc szerzej – miejsce w tabeli, dorobek punktowy i fakt, że jesteśmy beniaminkiem sprawia, że nasz wynik jest naprawdę solidny. Kryzys to duże słowo. Każdej drużynie zdarzają się trudniejsze momenty, a my teraz pracujemy nad tym, żeby wygrać najbliższy mecz" – zapewnił Sekulski.
Wisła w lipcu i sierpniu przyzwyczaiła kibiców do skutecznej gry. We wrześniu drużyna zdobyła tylko jeden punkt i odpadła z Pucharu Polski. Jaki będzie październik?
"Mamy świadomość, że wrzesień nam nie wyszedł, ale takie momenty trzeba przełamać. Dlatego też wierzę, że październik będzie dla nas zupełnie inny. Zespół ma jakość, mamy swoje atuty i chcemy znów pokazać ofensywną, skuteczną Wisłę" – zapowiada kapitan płockiej drużyny.
W 11. kolejce Wisła zagra w Gdańsku z Lechią. Patrząc na historię spotkań obydwu drużyn, bilans jest na korzyść gospodarzy piątkowego spotkania. Na 20 rozegranych meczów, płocczanie mają 5 zwycięstw i 11 porażek.
"Statystyki nie grają. Każdy z nas zdaje sobie sprawę, jak ważny jest ten mecz dla tabeli, dla atmosfery, ale też dla naszych kibiców. Chcemy po prostu zagrać swoje i przywieźć do Płocka trzy punkty" – podkreślił Sekulski, który po kontuzji, przed tygodniem, znalazł się na liście rezerwowych zawodników.
Na pytanie, jak jest Lechia w sezonie 2025/26 i co trzeba zrobić, żeby wygrać, Sekulski odpowiedział: "Nie patrzymy na to, że rywale są na ostatnim miejscu. Lechia też ma swoje problemy, ale to wciąż drużyna z dobrymi piłkarzami, która potrafi być groźna i w której meczach pada wiele goli. Trzeba do tego spotkania podejść z pełną koncentracją od pierwszej minuty i narzucić swój styl gry. Jeśli będziemy skuteczni pod bramką i odpowiedzialni w obronie, to mamy szanse na zwycięstwo".
Mecz Lechia Gdańsk – Wisła Płock zostanie rozegrane w piątek o godz. 18.00.