Więcej

Siemieniec o wyczynie Jesusa Imaza: "Mam wrażenie, że to nie jest jego ostatnie słowo"

Siemieniec o wyczynie Jesusa Imaza: "Mam wrażenie, że to nie jest jego ostatnie słowo"
Siemieniec o wyczynie Jesusa Imaza: "Mam wrażenie, że to nie jest jego ostatnie słowo"Mateusz Piotrowski / Alamy / Profimedia
Trener Adrian Siemieniec po wygranym przez Jagiellonię Białystok meczu z Radomiakiem 2:1 pogratulował i wyraził słowa uznania wobec swojego Jesusa Imaza. Hiszpan zdobywając dwie bramki wszedł do "Klubu 100" PKO BP Ekstraklasy. - To kapitalne osiągnięcie i zapisze się w historii ligi - powiedział.

Jak mało kiedy, Jagiellonia zawdzięcza niedzielne zwycięstwo jednemu zawodnikowi. To Jesus Imaz, który zdobył obie bramki i tym samym wszedł - jako dopiero drugi obcokrajowiec - do grona piłkarzy z co najmniej 100 golami w Ekstraklasie. Adrian Siemieniec przyznał, że już gratulował Imazowi w szatni, ale chciał to też zrobić publicznie.

"Na jego dokonania pracowało wielu ludzi ze sztabu Jagiellonii i kolegów z boiska, ale nie ma co ukrywać, że to kapitalne osiągnięcie i zapisze się w historii naszej ligi. Ogromne słowa uznania i mam wrażenie, że to nie jest jego ostatnie słowo" - powiedział trener Jagi.

Oceniając grę Siemienic zwrócił uwagę na okoliczności, w jakich do gry przystąpiła jego drużyna. W czwartek wieczorem Jagiellonia rywalizowała w spotkaniu Ligi Konferencji z duńskim Silkeborg IF (2:2). Wtedy zresztą również obie bramki zdobył Imaz.

"Pierwsza połowa była dość senna, my też nie podkręcaliśmy tempa i intensywności. Nasz klub zawsze stara się szukać rozwiązań i nigdy nie narzekać, ale w ocenie pewnych sytuacji trzeba brać pod uwagę, że rozegraliśmy już ósmy mecz, a przerwy między nimi wynoszą kilkadziesiąt godzin. Mimo to powinniśmy grać intensywniej w pierwszej połowie. Wymienialiśmy wiele podań, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nie miało to przełożenia na sytuacje bramkowe. Po przerwie chcieliśmy podkręcić tempo, ale szybko strzelony gol napisał scenariusz na drugą połowę. Skupiliśmy się na kontroli wyniku i szukaniu szans w kontratakach. Mieliśmy trochę problemów przy rzutach rożnych i z autu. Trzeba się było trochę naskakać. Wybroniliśmy się jednak, a w końcówce bardzo mądrze wybijaliśmy rywali z rytmu i dowieźliśmy wynik do końca" - analizował Siemieniec.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen