Jagiellonia nowe rozgrywki rozpocznie w piątek na własnym boisku meczem z beniaminkiem Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Zagra też w eliminacjach Ligi Konferencji, w której w poprzedniej edycji dotarła do ćwierćfinału.
W środę na konferencji prasowej zapowiadającej nowy sezon trener Siemienic podkreślił, że drużyna jest „zdaje sobie sprawę ze skali wyzwań, które są przed nią, ale jest na nie gotowa”.
"Piękny sezon się zapowiada, a początek będzie intensywny. Oczywiście, dzisiaj drużyna jest nowa, ta drużyna potrzebuje czasu i nie jest to alibi, ale po prostu stwierdzenie faktów, które są i na pewno każdy dzień, każdy trening działa na naszą korzyść - powiedział trener.
Podkreślił, że "Jaga" od pierwszej kolejki będzie starać się być gotowa i podjąć rywalizację na dobrym poziomie.

Jagiellonia przeszła latem kadrową rewolucję. Odeszło z niej dziewięciu graczy, większość z podstawowego składu. W drużynie jest ośmiu nowych graczy. Mówiąc o zmianach, Siemieniec wskazał, że wykonano dużo pracy w kierunku budowy drużyny. Ocenił, że specyfiką tej sytuacji jest to, że ma w szatni zawodników, którzy są na różnym etapie przygotowań.
33-letni szkoleniowiec zwrócił też uwagę, że stara się w zespole stawiać na relacje i budować je z nowymi zawodnikami.
"Trzeba pamiętać, że żadna drużyna nie osiąga wyjątkowych wyników bez wyjątkowych relacji. A też potrzeba czasu, żeby te relacje również zbudować" - podkreślił.
Zdaniem Siemieńca prawdopodobnie drużynę czekają jeszcze wzmocnienia. Ocenił, że potrzebni są zawodnicy zwłaszcza do środka pola.
W związku ze zmianami w kadrze także okres przygotowawczy był - jak mówił Siemieniec - niestandardowy. Zaznaczył też, że poprzedni sezon był dla niektórych zawodników szczególnie eksploatacyjny, bo drużyna grała dużo meczów.
"Chcieliśmy przede wszystkim dać piłkarzom odpocząć więcej niż pewnie pozostałe drużyny, żeby oni wrócili głodni, żeby wrócili odpowiednio przygotowani, także mentalnie, do kolejnego ciężkiego i długiego sezonu" - powiedział Siemieniec.
Kapitanem drużyny pozostał Taras Romanczuk, który wraca po kontuzji. Powiedział, że on jest głodny gry, gdyż względu na kontuzję miał jej niewiele przez ostatnie trzy miesiące.
Mówiąc o nowych zawodnikach w drużynie podkreślił, że zawsze było w niej dużo zagranicznych piłkarzy i nie było problemów z komunikacją.

"My nie szukamy wymówek. Będziemy wychodzić na boisko i robić swoje" - zaznaczył.
Prezes Jagiellonii Ziemowit Deptuła ocenił, że liga w tym sezonie będzie ciekawa. Powiedział, że drużyny „mocno się zbroją”, ale - jak podkreślił - w Białymstoku panuje spokój.
"Mamy ten spokój wewnętrzny, spokojnie działamy, robimy to, co do nas należy. Tak jak był duży płacz i lament po zakończeniu sezonu, że tyle odejść, że piłkarze hurtowo odchodzą od nas, to ja cały czas uspokajałem i dyrektor (Łukasz - red.) Masłowski też uspokajał, żeby pozwolić nam spokojnie pracować. Jak widać, ten spokój przynosi efekty" - podkreślił Deptuła.