Więcej

Stolarski: Wierzę, że jesteśmy w stanie zdobywać więcej punktów, niż miało to miejsce dotąd

Stolarski: Wierzę, że jesteśmy w stanie zdobywać więcej punktów, niż miało to miejsce dotąd
Stolarski: Wierzę, że jesteśmy w stanie zdobywać więcej punktów, niż miało to miejsce dotądČTK / imago sportfotodienst / Ireneusz Wnuk

Efektowne zwycięstwo Motoru nad Widzewem Łódź 3:0 w piłkarskiej Ekstraklasie poprawiło i uspokoiło nastroje w lubelskim klubie i wokół niego. Trener Mateusz Stolarski dziękował drużynie za to, że wszyscy się wzajemnie wspierali, tworząc prawdziwy zespół.

Szkoleniowiec dziękował też kibicom oraz wielu osobom, które okazywały mu wsparcie w sytuacji, kiedy media już zaczęły spekulować o jego dymisji. Symbolicznym wyrazem takiego wsparcia było po meczu wręczenie trenerowi przez jednego z kibiców podkowy „na szczęście”.

Obydwaj trenerzy byli zgodni w tym, że to Motor kontrolował spotkanie i zasłużenie zdobył trzy punkty.

"Ja wiem, że dobra praca wcześniej czy później się obroni i dziś zawodnicy pokazali to, co trenujemy od trzech tygodni, pokazali swój styl, jaki ćwiczymy. Wszyscy chętni poza treningami zespołowymi trenowali też indywidualnie, co najlepiej pokazuje, jak im zależy na dobrej grze. W meczu z GKS-em pokazaliśmy to tylko przez 25 minut, dzisiaj w całym meczu od początku. Mam świadomość, że nie jest możliwe, aby w taki sposób kontrolować całe spotkania, ważne jednak, by trwało to jak najdłużej" - powiedział trener Motoru.

"Jedna jaskółka wprawdzie wiosny nie czyni, ale wierzę, że jesteśmy w stanie zdobywać więcej punktów, niż miało to miejsce dotąd" - dodał.

Natomiast szkoleniowiec Widzewa Igor Jovicevic, gratulując Motorowi wygranej, podkreślił jego skuteczność.

"Akceptujemy tę porażkę, ale będziemy potrafili wyciągnąć wnioski z tych trzech straconych bramek. Futbol polega na tym, że trzeba w przyszłość patrzeć z optymizmem, bo nigdy nie jesteś tak dobry, jak zwyciężasz, ani tak słaby, kiedy przegrywasz. Musimy popracować przede wszystkim nad defensywą, bo dom buduje się od fundamentów, a dziś traciliśmy bramki po indywidualnych błędach. Zabrakło też dobrej reakcji po stracie drugiego gola. Widzew to jednak wielki klub i moją rolą jest zaszczepić w piłkarzy mentalność zwycięzcy" - stwierdził trener, który łódzką drużynę prowadził dopiero w drugim meczu ligowym.

Zaznaczył jednocześnie, że zanim dojdzie do następnego spotkania ekstraklasy z Legią, teraz najważniejsze jest przygotowanie do meczu pucharowego z Zagłębiem Lubin. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen