Historia noworocznych spotkań Cracovii narodziła się przypadkowo - w 1923 lub 1924 roku, gdy kilku zawodników postanowiło zakończyć sylwestrową noc grą w piłkę na stadionie. Od tego czasu mecze w samo południe Nowego Roku stały się starannie pielęgnowaną tradycją.
Środowa potyczka rozegrana została przy pięknej, słonecznej pogodzie i przyciągnęła na trybuny - według informacji podanej przez klub - 5003 widzów. Spotkanie miało luźny charakter, chodziło przede wszystkim o dobrą zabawę. Gola otwierającego strzelił po wrzutce Maigaarda Szymon Doba, a jedną z pozostałych bramek zdobył Michał Ciejka, trampkarz z zespołu U10, który na chwilę pojawił się na boisku.
Trener Cracovii Dawid Kroczek po raz pierwszy brał udział w tym wydarzeniu. "To było bardzo fajne doświadczenie. Pokazało, jak wiele osób interesuje się naszym klubem. To bardzo ważna część tradycji Cracovii. Wcześniej miałem okazję tylko śledzić doniesienia z tym związane, a teraz sam byłem uczestnikiem" – powiedział Kroczek.
W pierwszym zespole zabrakło większości zawodników zagranicznych, którzy jeszcze przebywają na urlopach. Zagrali tylko Jakub Jugas i Mikkel Maigaard.
Cracovia przygotowania do rundy wiosennej rozpocznie 6 stycznia w swoim ośrodku treningowym w Rącznej. Tam cztery dni później zagra sparing z Puszczą Niepołomice. Potem piłkarze polecą na obóz do tureckiego Belek, gdzie będą przebywać dwa tygodnie. W planach jest rozegranie trzech spotkań sparingowych.
Pasy po 18 kolejkach zajmują piąte miejsce w tabeli ekstraklasy. W pierwszym ligowym meczu 2025 roku zmierzą się 1 lutego na własnym obiekcie z Rakowem Częstochowa.