"Długo czekaliśmy na zwycięstwo, ale warto było" – podsumował mecz z Piastem Gliwice trener Thomas Thomasberg. Pogoń Szczecin, którą objął na początku tygodnia, wygrała u siebie 2:1 w 11. kolejce piłkarskiej ekstraklasy.
Gospodarze stworzyli w piątkowy wieczór więcej sytuacji bramkowych. Piast za to, jak ma w zwyczaju, częściej był przy piłce.
"To nie był dla nas dobry mecz. Pogoń dzisiaj była lepsza" – przyznał szkoleniowiec gliwiczan Max Moelder.
Mimo wszystko goście byli bliscy wywiezienia punktu ze Szczecina. Zadecydował rzut karny podyktowany w końcówce meczu przez sędziego Damiana Sylwestrzaka i wykorzystany przez Kamila Grosickiego.
"Nie powinno być tego karnego. W innym polu karnym by go nie było. Dziwi mnie sędziowanie przeciwko Piastowi" – komentował Moelder, który nie ukrywał słów krytyki wobec Sylwestrzaka.
Thomasberg miał za to powody do zadowolenia, choć jego zespół nie zagrał rewelacyjnego meczu. Najważniejsze, że wygrał, a Duńczyk ciągle może podkreślać, że od kwietnia jest niepokonany (licząc z jego poprzednią pracą w FC Midtjylland).
"Długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Warto było (ostatni mecz Pogoń wygrała 31 sierpnia z Rakowem 2:0 - PAP)" – powiedział Duńczyk. "Fajnie jest wygrać w piątek, bo potem ma się dobry weekend".
Dzięki temu Pogoń wróciła do środka tabeli. Gliwiczanie pozostali w strefie spadkowej.