Więcej

Trenerzy mecz Rakowa z Lechem określili jako "szalony"

Trenerzy mecz Rakowa z Lechem określili jako "szalony"
Trenerzy mecz Rakowa z Lechem określili jako "szalony"ČTK / imago sportfotodienst / Michal Chwieduk/Arena Akcji

Remisowy mecz Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań 2:2 w piłkarskiej ekstraklasie obaj trenerzy określili podobnie: jako "szalony". Szkoleniowiec częstochowian Marek Papszun miał do swoich podopiecznych pretensje przede wszystkim o końcówkę pierwszej połowy.

Lech zdobył wtedy trzy bramki, ale na szczęście dla gospodarzy uznana została tylko jedna. Papszun powiedział wprost, że gra Rakowa w tym okresie była "fatalna", a wcześniej - "przyzwoita". Natomiast w drugiej połowie - jego zdaniem - drużyna pokazała charakter i powinna ten mecz wygrać.

"Wreszcie widziałem taką drużynę, jaką chciałbym oglądać. Gdybyśmy wygrali, to byłaby pełnia szczęścia" - powiedział.

Jeśli chodzi o przeciwnika, to podkreślił, że - podobnie jak Legia - posiada "dużo jakości".

Z kolei trener Lecha Niels Fredriksen nie krył pewnego rozczarowania, bo gdy gra toczyła się 11 na 11, to jego drużyna prezentowała się bardzo dobrze i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. Tymczasem czerwona kartka dla Luisa Palmy skomplikowała sytuację. Trener Lecha podkreślił, że jego zawodnik - jak sam mówił - nie miał złych intencji, gdy próbował wybić piłkę Arsenicowi, ale czasami na boisku zdarzają się takie nieudane interwencje, po których rywal nie może kontynuować gry.

"Przykro nam, że w wyniku tego faulu tak mocno ucierpiał Zoran Arsenic i życzymy mu wszystkiego dobrego" - podkreślił.

Zdaniem trenera "Kolejorza", w kontekście tej czerwonej kartki zdobycie punktu przez jego zespół można uznać za sukces, bo w końcówce Lech miał sporo szczęścia. Po pierwszej połowie myślał, że wreszcie doczeka się swojego pierwszego zwycięstwa nad Rakowem, a tymczasem musi cieszyć się z remisu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen