Gliwiczanie zaczęli tegoroczną część rozgrywek od dwóch wygranych - na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 3:1 i u siebie z Legią Warszawa 1:0.
"Musimy pozytywnie ocenić te dwa mecze i zdobycie sześć punktów. Większość rundy wciąż przed nami, to ona zdecyduje o ogólnej ocenie. Mamy świadomość siły przeciwnika i trudności zadania. GKS od początku wygląda na poważnego gracza. W Katowicach zbudowano coś trwałego, z trenerem (Rafał Górak - PAP) na czele. Jego drużyna nie bez przygód, ciężko pracując, trafiła do ekstraklasy. Po awansie wszystkie transfery były bardzo udane. To dziś procentuje. GKS jest beniaminkiem, ale nikt nie ma wątpliwości, że to zespół ekstraklasowy i w następnych sezonach też tak będzie” - ocenił Vuković.
W spotkaniu z Legią poważnej kontuzji nabawił się cypryjski napastnik Piasta Andreas Katsantonis, który będzie pauzował przez około rok.
"To duży problem. W pierwszych dwóch meczach wiosny wypadł bardzo dobrze, strzelił upragnioną bramkę. Nie pomoże nam w tym sezonie, a pewnie w tym roku. To przykre i duża strata dla niego i dla nas. Nie będziemy szukać nowego napastnika. Musimy wewnątrz drużyny poszukać rozwiązania, bo liczy się też ekonomia tego klubu. My cały czas jesteśmy poddawani próbom zastąpienia różnych zawodników” - wyjaśnił.
Zaznaczył, że do rozgrywek został już zgłoszony pochodzący z Barbadosu skrzydłowy Thierry Gale, wypożyczony z austriackiego Rapidu Wiedeń.
"To ciekawy chłopak, jeśli chodzi o szybkość z piłką i bez niej. Powinien sobie dawać radę w pojedynkach jeden na jeden. Pozostaje kwestia wkomponowania się w realie ligi i naszego sposobu grania. Mam nadzieję, że uda się mu zaprezentować potencjał piłkarski, jaki ma. Jest zgłoszony do rozgrywek i wchodzi w rywalizację o miejsce w składzie” - powiedział szkoleniowiec.
W piątek Piast wypożyczył do mieleckiej Stali pomocnika Damiana Kądziora. Zawodnik od lipca 2021 rozegrał w gliwickich barwach 107 spotkań, w których zdobył 14 bramek.
"Damian chciał pójść do drużyny, w której będzie miał więcej +zagwarantowanych+ minut, szans realnej gry w pierwszym składzie. Nie chciałem stawać mu na przeszkodzie. Daleko też jest jestem od tego, żeby mieć coś przeciwko, by dalej był z nami. Dla nas korzyść jest tylko finansowa, na pewno straciliśmy piłkarza który zawsze był opcją do gry” - stwierdził Vuković.
Za tydzień Piast zagra ze Stalą.
"Z tego co wiem, jest zapis - podobnie jak w przypadku Serhija Krykuna – że jeśli miałby wystąpić, to pod warunkiem, że dostaniemy pewną kwotę. To rozsądne z naszej strony” - zaznaczył,
W meczu z Legią kapitan Piasta Jakub Czerwiński wystąpił – po trzech meczach pauzy za czerwoną kartkę - w czarnej masce chroniącej złamany podczas zimowego sparingu nos. Stoper wyglądał dość groźnie.
"Dla bezpieczeństwa będzie musiał pewnie w niej grać ze dwa miesiące. Najważniejsze, że jest z nami na boisku. Wiemy, jak wiele znaczy dla drużyny. To jak wygląda w masce to rzecz drugorzędna, choć marketingowo to coś nowego - taki nasz gladiator" - stwierdził trener.
Początek niedzielnego meczu w Katowicach o godz. 14.45.