Więcej

Wicemistrz kontra mistrz, czyli Raków Papszuna musi znaleźć sposób na Lecha

Wicemistrz kontra mistrz, czyli Raków Papszuna musi znaleźć sposób na Lecha
Wicemistrz kontra mistrz, czyli Raków Papszuna musi znaleźć sposób na LechaJakub Ziemianin, Rakow.com

Czas nadrobić zaległości! W środę w Częstochowie zostanie rozegrany mecz, który pierwotnie miał się odbyć przed miesiącem. Aktualny wicemistrz Polski Raków podejmie broniącego tytułu Lecha Poznań.

Sierpniowy termin rywalizacji Medalików z Kolejorzem był wyznaczony pomiędzy meczami czwartej rundy eliminacji rozgrywek europejskich i został zmieniony z dużym wyprzedzeniem na wniosek Lecha. Wtedy walczył on o prawo gry w w Lidze Europy z belgijskim KRC Genk (1:5 i 2:1), ale zmiana była też na rękę częstochowianom, którzy mieli ciężką przeprawę z bułgarską Ardą Kyrdżali (1:0 i 2:1).

Śledź mecz Raków - Lech z Flashscore od 18:45!

Raków w dołku przed Lechem

Zanim jednak Raków i Lech przystąpią 2 października do gry w Lidze Konferencji, muszą jeszcze rozegrać po dwa mecze PKO BP Ekstraklasy. Pierwszy już w środę między sobą. Lech przystąpi do tej rywalizacji z lepszej pozycji, bo po siedmiu rozegranych meczach ma 13 punktów i jest szósty, a Raków dopiero piętnasty z zaledwie siedmiopunktowym dorobkiem.

Dla częstochowian będzie to czwarty w tym sezonie mecz Ekstraklasy na własnym boisku. Pierwsze dwa przegrali i to po słabej, a nawet bardzo słabej, grze (1:2 z Wisłą Płock i 0:1 z Górnikiem Zabrze). Dopiero w sobotę zdobyli pierwszy punkt, remisując z Legią Warszawa 1:1 i prezentując się znacznie lepiej niż we wcześniejszych spotkaniach. Na pewno nie była to jeszcze gra, jakiej od Czerwono-Niebieskich oczekują ich kibice i trener Marek Papszun, ale postęp był wyraźny, zwłaszcza na tle ofensywnie nastawionych legionistów.

Sytuacja Rakowa w tabeli jest fatalna (jak na oczekiwania wobec zespołu)
Sytuacja Rakowa w tabeli jest fatalna (jak na oczekiwania wobec zespołu)Flashscore

Trener Papszun po tym spotkaniu miał ambiwalentne uczucia, bo z jednej strony cieszył go punkt zdobyty z tak silnym przeciwnikiem jak Legia, a z drugiej pozostał niedosyt, że nie udało się wygrać. "Patrząc z perspektywy tabeli, dla nas brak zwycięstwa to brak pełnej satysfakcji. Jeśli chcemy gonić czołówkę i do niej dołączyć, to musimy wygrywać. A kolejny przeciwnik, czyli Lech, wcale nie będzie łatwiejszy" - mówił.

Sprawa jest prosta: trzeba więcej strzelać

Bolączką Rakowa wciąż pozostaje skuteczność strzelecka. O ile przed starciem z Legią można było zakładać, że sytuacji podbramkowych nie będzie zbyt wiele, to np. w konfrontacji z Pogonią w Szczecinie częstochowianie często gościli na polu karnym gospodarzy i egzekwowali wiele rzutów różnych, ale nie potrafili celnie strzelać. Co więcej, błędy w defensywie sprawiły, że to Portowcy wygrali 2:0. Jeśli chodzi o liczbę zdobytych bramek, to Raków ma ich tyle samo co rozegranych spotkań, czyli siedem. Tylko dwie drużyny strzelają jeszcze gorzej (Arka Gdynia - pięć i Piast Gliwice - trzy).

Remis z Legią może być jednak dla Rakowa pewnym przełomem, bo udało się uniknąć trzeciej ligowej porażki z rzędu. Gdyby do niej doszło, to byłby dopiero trzeci taki przypadek od powrotu Czerwono-Niebieskich do ekstraklasy w roku 2019. Wcześniej coś takiego spotkało Raków pod koniec sezonu 2019/20 (gdy został kolejno pokonany przez Górnika Zabrze, Zagłębie Lubin i ŁKS Łódź) oraz po wznowieniu rozgrywek po przerwie świąteczno-noworocznej w sezonie 2020/21 (porażki z Pogonią i Legią oraz Lechią Gdańsk, wszystkie do zera).

Częstochowskich kibiców musi niepokoić jeszcze jedna statystyka. Otóż w czterech sezonach, w których Raków zdobywał mistrzostwo lub wicemistrzostwo Polski, przegrywał zawsze tyle samo spotkań - po pięć. Teraz ten limit jest już niemal wyczerpany - cztery porażki w siedmiu meczach.

Bilans nie jest jednoznaczny

Trener Papszun oczywiście docenia najbliższego rywala, z którym w poprzednim sezonie przegrał o punkt walkę o krajowy prymat.

"Lech i Legia to drużyny o największym w Polsce potencjale. Zarówno sportowym, jak też organizacyjno-finansowym. My dwa razy minimalnie przegraliśmy z Lechem mistrzostwo Polski, a teraz już tracimy do niego sześć punktów. Jeśli chcemy z nim rywalizować, to w środę potrzebne nam jest zwycięstwo. Wiemy, że nie będzie o to łatwo, ale drużyna musi być w pełni skoncentrowana i zdeterminowana od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Co prawda, to samo w sobie jeszcze nie gwarantuje sukcesu, ale bez tego trudno liczyć na wygraną" - zauważył szkoleniowiec.

Jeśli chodzi o bilans Papszuna w rywalizacji z Lechem, to w tytułach mistrzowskich przegrywa 1-2. Za to wygrał z nim trzy razy w Pucharze Polski (w tym raz w finale) i raz w meczu o Superpuchar. W samej Ekstraklasie na 10 spotkań z Lechem częstochowianie pod jego wodzą wygrali cztery razy, a trzykrotnie remisowali i przegrywali. Łącznie na 24 ligowe spotkania (w tym cztery w latach 1963-1966, w ówczesnej II lidze) Raków wygrał siedem, Lech osiem, a dziewięć kończyło się remisami.

Pięć ostatnich meczów Rakowa z Lechem
Pięć ostatnich meczów Rakowa z LechemFlashscore

Po sobotnim meczu z Legią żaden z piłkarzy Rakowa nie narzekał na jakieś poważniejsze urazy i wszyscy powinni być do dyspozycji trenera. Bilety na środowe spotkanie zostały wyprzedane. Początek meczu na częstochowskiej zondacrypto Arenie o godz. 18:45. Sędzią głównym będzie Szymon Marciniak.

Po meczu z Lechem, a przed październikową przerwą na występy reprezentacji, piłkarzy Rakowa czekają jeszcze trzy spotkania. Dwa w Ekstraklasie w dwie kolejne niedziele - w najbliższą zagrają w Łodzi z Widzewem, a w następną u siebie z Motorem Lublin. Pomiędzy tymi meczami, w przyszły czwartek, przeciwnikiem częstochowian w pierwszej kolejce Ligi Konferencji będzie rumuńska drużyna Universitatea Craiova, którą jako gospodarze będą podejmować w Sosnowcu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen