Widzew Łódź w środowy wieczór zaskoczył informacją o zatrudnieniu nowego trenera pierwszej drużyny. 51-latek ostatnio nie miał klubu, ale jest znany z prowadzenia Szachtara Donieck (grał z nim w Lidze Mistrzów, doszedł do 1/8 finału Ligi Europy), a także Łudogorca Razgrad, skąd odszedł latem po zdobyciu mistrzostwa Bułgarii. W jego portfolio są także NK Celje, Dnipro-1 czy saudyjski Al-Raed, jednak tylko w Dinamie Zagrzeb spędził więcej niż półtora sezonu… jako trener rezerw.
Łodzianie podpisali umowę z Chorwatem do 30 czerwca 2027 roku. Wraz z Jovićeviciem do klubu dołącza dwóch trenerów asystentów: Ukraińcy Jurij Benio oraz Andrij Chanas, a także hiszpański trener przygotowania fizycznego Javier Lurueña Lobo. Wszyscy trzej to zaufani ludzie nowego trenera, którzy współpracowali z nim między innymi w Łudogorcu.
Nowy szkoleniowiec pojawi się podczas oficjalnej prezentacji dla mediów w czwartkowe popołudnie. Zaś już w piątek czeka go pierwszy mecz pod wodzą nowej drużyny, przeciwko Radomiakowi przy Piłsudskiego (20:30).
"Trenera Igora znam z rynku chorwackiego od dobrych 10 lat" - mówi dyrektor sportowy Widzewa Mindaugas Nikolicius. "W trakcie rozmów przekonaliśmy się, że jest to dokładnie czego chcemy dla Widzewa. Uważam, że ten szkoleniowiec da Klubowi bardzo dużo jakości. Odnosił sukcesy w różnych ligach, udanie rywalizował w rozgrywkach międzynarodowych. Wierzę, że w Widzewie także będzie miał ku temu okazję. Kibiców proszę o wsparcie dla Igora, który od dziś razem z nami buduje Klub.
A dopiero co zachwycali się Czubakiem...
Decyzja przyszła znienacka tym bardziej, że jeszcze niedawno w klubie przekonywano, że "nie ma tematu zwolnienia Patryka Czubaka". A przecież młody polski trener objął stery drużyny dopiero pod koniec czerwca. Nie spędził więc na stanowisku nawet dwóch miesięcy.
Zachwyty dyrektora sportowego nowym trenerem trudno traktować poważnie, gdy mniej niż dwa miesiące temu z nie mniejszym zachwytem mówił o poprzednim trenerze. Widzew – według własnych słów Nikoliciusa z sierpnia – od dłuższego czasu przygotowywał Czubaka do objęcia roli trenera i bardzo chciał mieć go jako swojego trenera. Tymczasem po zaledwie sześciu meczach zwalnia go i żegna raptem paroma zdaniami pod koniec tekstu.
Dodatkowym zaskoczeniem jest fakt, że decyzję podjęto dopiero po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej, która byłaby dla nowego trenera idealnym momentem na poznanie drużyny i przedstawienie jej swojego modelu gry.
Przypomnijmy, że to już czwarty trener Widzewa w 2025 roku. W lutym z pracą pożegnał się Daniel Myśliwiec, następnie tymczasowo zastąpiony przez Czubaka. Wiosnę w Łodzi spędził Zlejko Sopić. Po słabym starcie obecnego sezonu (jedna wygrana w pięciu meczach) zastąpił go wspomniany Patryk Czubak, tym razem jako docelowy trener. On z RTS-em w sześciu meczach trzykrotnie wygrał i tyleż razy przegrał.