Już w poniedziałkowy wieczór Śląsk Wrocław rozpocznie batalię o przetrwanie w Ekstraklasie. Dotąd zimowe okienko nie było imponujące – przyszli Marc Llinares i Assad Al-Hamlawi, za to odszedł Łukasz Bejger. W niedzielny wieczór WKS podał jednak kolejne nazwisko: Jose Pozo.
Pomocnik dobrze odnajdujący się na skrzydłach trafia do Śląska na zasadzie transferu definitywnego z cypryjskiej Karmiotissy, gdzie spędził jesień. W 17 meczach ligi cypryjskiej zdobył dwa gole. Z wrocławskim sezpołem związał się na półtora sezonu, do końca czerwca 2026.
Bardziej od ostatniego klubu (trafił tam po latach w Rayo Vallecano i Almerii) interesujące są pierwsze piłkarskie kroki Pozo. Urodzony w Maladze piłkarz z rocznika 1996 rozpoczynał w akademii Realu Madryt jako wychowanek, a stamtąd podebrał go Manchester City. Udało mu się nawet zagrać trzy mecze w Premier League 2014/15 i strzelić gola na 7:0 przeciwko Sheffield United w EFL Cup. Co pokaże we Wrocławiu?
"Wraz z zarządem i trenerem Simudzą cały czas rozmawiamy i pracujemy nad ukształtowaniem drużyny, która będzie w pełni gotowa do walki o utrzymanie. Liczymy, że Jose Pozo będzie ważnym elementem tej układanki i wniesie do drużyny wiele jakości oraz kreatywności" – komentuje Rafał Grodzicki, dyrektor sportowy WKS-u.
