Seria 12 meczów bez porażki Chelsea w Premier League na własnym stadionie została przerwana, gdy Brighton odrobiło straty i pokonało grających w dziesiątkę The Blues 3:1 na Stamford Bridge.
Po zdobyciu zaledwie pięciu punktów w pięciu meczach Premier League w tym sezonie – to najsłabszy start Brighton w lidze od sześciu lat – fani Brighton liczyli na przełamanie, zwłaszcza po tym, jak ostatnio roztrwonili dwubramkową przewagę z Tottenhamem.
Jednak to Chelsea od początku przejęła inicjatywę, chcąc szybko zareagować po pierwszej porażce w sezonie z Manchesterem United w zeszłym tygodniu.
Dwa rzuty wolne wykonane przez Enzo Fernándeza i Reece’a Jamesa sprawdziły Barta Verbruggena już na początku, a po okresie przewagi The Blues objęli zasłużone prowadzenie.
Moisés Caicedo był architektem tej akcji, posyłając sprytne podanie do Jamesa, którego dośrodkowanie z prawej strony, po rykoszecie, zostało wykończone głową przez niepilnowanego Enzo Fernándeza na dalszym słupku.
The Blues w pierwszej połowie rzadko byli zagrożeni, ale nie potrafili też powiększyć przewagi.

Warto dodać, że Chelsea wygrała osiem ostatnich meczów Premier League, w których jako pierwsza strzelała gola, ale kolejna fatalna czerwona kartka mogła przerwać tę serię.
Błąd w defensywie Andreya Santosa pozwolił Diego Gómezowi wyjść sam na sam, a tylko interwencja Trevoha Chalobaha powstrzymała strzał, co po analizie VAR zakończyło się wyrzuceniem środkowego obrońcy z boiska za uniemożliwienie zdobycia bramki.
Grając drugi tydzień z rzędu w dziesiątkę, The Blues stracili przewagę, a kilka groźnych akcji gości sprawiało Chelsea spore problemy.
Najlepsza okazja pojawiła się, gdy Danny Welbeck jako pierwszy dopadł do bezpańskiej piłki, ale zdołał tylko skierować ją obok słupka, gdy mecz wchodził w ostatni kwadrans.
Chelsea wciąż była w defensywie, a jej opór został przełamany w 77. minucie, gdy Welbeck znalazł się w groźnej strefie i głową wykończył dośrodkowanie Yankuby Minteha z bliskiej odległości.
Gospodarze nie zdołali utrzymać remisu do końca. Maxim De Cuyper zdobył swoją pierwszą bramkę dla Brighton, a Welbeck po szybkim kontrataku w doliczonym czasie gry ustalił wynik, zapewniając komplet punktów.
Ten rezultat z pewnością ucieszy kibiców Brighton, którzy nie będą się przejmować tylko jednym czystym kontem w 18 meczach Premier League, natomiast fani Chelsea będą rozczarowani, bo losy spotkania rozstrzygnęły się przez chwilę dekoncentracji i nieprzemyślany faul.