"Aston Villa zawsze była trudna do pokonania w tym sezonie, ale prawda jest taka, że udało nam się ich powstrzymać. Trudno zrozumieć, dlaczego nie byliśmy w stanie tego zrobić przez cały sezon, ale zdaję sobie sprawę, że presja związana z grą dla tego klubu jest ogromna" - powiedział po meczu w rozmowie z TNT Sports.
"Mieliśmy pełny stadion po rozczarowującym sezonie, rozczarowującej środzie, ale kibice starali się podnieść nas na duchu i dać drużynie pozytywną energię. Dla nas była to po prostu próba stworzenia innego wizerunku w ostatnim meczu sezonu. Wszyscy zagrali świetnie" - dodał Portugalczyk.
Jako życzenie na przyszły sezon, Bruno Fernandes powtórzył słowa Amorima i poprosił fanów Manchesteru o wiarę.
"Chcemy, aby ta wiara utrzymała się w przyszłym sezonie i tak jak powiedział trener (Ruben Amorim), przed nami lepsze dni" - zakończył.
Pomimo słabego sezonu w wykonaniu klubu, Bruno Fernandes zakończył sezon z 57 występami, 19 bramkami i 18 asystami.