Brighton - Crystal Palace 1:3
Crystal Palace potwierdziło dobrą formę z ostatnich tygodni, punktując w piątym kolejnym meczu. Pokonali Brighton po raz pierwszy od 2021 roku i po raz pierwszy przeciwko temu przeciwnikowi udało im się zdobyć więcej niż bramkę. Goście położyli podwaliny pod zwycięstwo w pierwszej połowie, kiedy Trevoh Chalobah strzelił gola w 27. minucie, a Ismaila Sarr dodał ubezpieczenie sześć minut później.
Senegalski skrzydłowy podwyższył również wynik na 3:0 w końcówce spotkania. Brighton zdobyło honorowego gola dzięki bramce Marca Guéhiego. Brighton nie wygrało w czwartym meczu z rzędu i zajmuje dziewiąte miejsce. Wspomniany wcześniej Chalobah zdobył swoją drugą bramkę na wyjeździe dla Crystal Palace, wcześniej udało mu się to tylko raz jako graczowi Chelsea. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gospodarzy przesiedział Jakub Moder.
Manchester City - Manchester United 1:2
Derby Manchesteru omówiliśmy w osobnym artykule.
Chelsea - Brentford 2:1
Pomocnik Tosin Adarabioyo był jedynym zawodnikiem w składzie Chelsea, który również rozpoczął czwartkowy mecz Ligi Konferencji w Kazachstanie przeciwko Astanie. Trener Maresca, ze względu na bardzo trudną podróż, dał odpocząć wielu swoim podstawowym zawodnikom i byli oni gotowi na niedzielny mecz z Brentford, co okazało się doskonałym posunięciem.
The Blues zanotowali kolejne zwycięstwo i z drugiego miejsca tracą już tylko dwa punkty do liderującego Liverpoolu, który ma jednak jeden mecz zaległy. Obrońca Marc Cucurella otworzył wynik swoim debiutanckim golem dla Chelsea w Premier League. Napastnik Nicolas Jackson dołożył drugą bramkę w doliczonym czasie gry.
Senegalczyk ma już na koncie dziewięć trafień w lidze i dwanaście w sezonie. Enzo Fernández dołożył asystę, co oznacza, że zdobył co najmniej jednego gola w każdym z ostatnich pięciu meczów i ma bilans 3+7 w ostatnich siedmiu występach.

Ostatecznie dramaturgii dodał Bryan Mbeumo, strzelając gola po raz dziesiąty w tym sezonie ligowym, ustanawiając nowy rekord Premier League. Chelsea wygrała jednak siódmy mecz z rzędu i nie przegrała po raz dziesiąty z rzędu.
Southampton - Tottenham 0:5
Tottenham rozegrał fantastyczną pierwszą połowę, w której po raz pierwszy w historii Premier League zdobył aż pięć bramek. W ciągu pierwszych 25 minut Koguty zwyciężyły czterokrotnie, co również nigdy wcześńiej im się nie udało. W 14 minucie prowadzili już 3:0, ostatni raz, kiedy drużyna na wyjeździe wygrała szybciej trzema bramkami, miał miejsce w lutym 2011 roku, kiedy Arsenal grał przeciwko Newcastle.
Southampton stał się pierwszą drużyną w PL, która przegrywała pięcioma golami na półmetku więcej niż jednego meczu. Po raz pierwszy miało to miejsce w październiku 2019 r. Wówczas drużyna ta uległa Leicester 0:9, co było najwyższą wygraną w historii Premier League.
Gola otwierającego wynik meczu zdobył Djed Spence, który potrzebował zaledwie 36 sekund, aby zanotować swoją pierwszą asystę w koszulce Spurs, grając po raz pierwszy w wyjściowym składzie. Son Heung-Min dołożył swoją 68 asystę w PL, wyrównując rekord Tottenhamu. Taką samą liczbą może pochwalić się Darren Anderton.
Koreański napastnik został 20. zawodnikiem PL, który strzelił gola w 100 meczach. Wspomniane 36 sekund to najszybciej strzelona bramka przez Southampton w Premier League od listopada 2013 roku, kiedy to bramkarz Stoke Asmir Begović trafił po trzynastu sekundach. Po zmianie stron bramki nie padły, ale nie zmieniło to radości gości. W barwach gospodarzy całe spotkanie rozegrał Jan Bednarek.