33-letni Belg, którego kontrakt wygasa w czerwcu, ogłosił w mediach społecznościowych w tym miesiącu, że opuści City pod koniec sezonu po dekadzie spędzonej w klubie.
"Minęło pół tygodnia zanim to ogłosiłem. To nie było miłe. Mojej rodziny nie było w domu. Byli na świętach wielkanocnych, więc było to trochę dziwne, ale jest jak jest" - powiedział De Bruyne dziennikarzom po sobotnim zwycięstwie 2:0 z Evertonem.
"Nie chcę dzielić się szczegółami. Klub po prostu podjął decyzję z czysto biznesowego punktu widzenia. To nie była długa rozmowa, poinformowali mnie o decyzji. Muszę to zaakceptować, choć czuję, że jestem jeszcze w stanie wykonać dobrą robotę".
"To nie była naprawdę długa rozmowa, powiedzieli mi to, a potem nie ma nic więcej do dodania. Muszę zaakceptować sytuację, nawet jeśli czuję, że nadal mogę wykonywać dobrą robotę, ale to wszystko".
De Bruyne zaliczył 416 występów dla City, strzelając 107 bramek i zapewniając 177 asyst, w tym 120 w Premier League - to drugie miejsce za Ryanem Giggsem. W tym sezonie zanotował 23 występy ligowe w sezonie, mimo że nękały go kontuzje.
Po dołączeniu do klubu w 2015 roku De Bruyne pomógł City zdobyć sześć tytułów Premier League i jeden Champions League.
"Nie miałem żadnych ofert przez cały rok, oni po prostu podjęli decyzję. Oczywiście byłem nieco zaskoczony, ale muszę to zaakceptować. Szczerze mówiąc, nadal wierzę, że mogę występować na tym poziomie" - dodał.
"Nie obchodzi mnie to. Decyzja została podjęta i od tego czasu chcę po prostu grać w piłkę tak, jak zawsze. Muszę patrzeć w przyszłość, zacząć rozmawiać z ludźmi".