Atak drużyny otrzyma bardzo potrzebne wzmocnienie dzięki powrotowi tego tria przed kluczową serią spotkań.
Chelsea, czwarta w lidze z 49 punktami w 29 meczach, jest w zaciętym wyścigu o miejsce w pierwszej czwórce Premier League z Manchesterem City tracącym punkt i Newcastle United oraz Brighton, które są o dwa punkty za klubem z Londynu.
Palmer, najlepszy strzelec klubu w tym sezonie, opuścił przegrany 0:1 mecz z Arsenalem 16 marca i początek eliminacji do Mistrzostw Świata Anglii z powodu kontuzji ścięgna udowego.
Skrzydłowy Madueke pauzował przez ostatnie cztery mecze ligowe, a napastnik Jackson przez ostatnie pięć również z powodu kontuzji ścięgna udowego.

„Cole wrócił, jest z nim w porządku. Jest lepiej. Z Nonim jest lepiej i z Nico też jest lepiej. Wszyscy są gotowi” – powiedział Maresca.
„Wielokrotnie mówiliśmy, że to gra dla zawodników i kiedy ich nie ma z różnych powodów, to się męczysz. Dokładnie to przydarzyło się nam w tym sezonie, mieliśmy sześć niewiarygodnych miesięcy, a potem sześć lub siedem kontuzji z rzędu".
„Bardzo dobrze mieć ich z powrotem. Dobrze będzie zakończyć sezon ze wszystkimi z nich... kilka dni wolnego dla Cole'a i dla reszty to była dobra rzecz”.
Maresca dodał, że jego drużyna wciąż zarządza czasem gry kapitana Reece'a Jamesa po powrocie Anglika do gry dla klubu i repreentacji po nawracających kontuzjach.
„Powód jest taki, że znasz jego historię prawdopodobnie lepiej ode mnie. Reece to zawodnik, na którego trzeba teraz uważać" - dodał menadżer.

"Chcemy, żeby był w formie do końca, więc chodzi o to, żeby nim zarządzać do końca sezonu, a potem zobaczymy, czy będziemy mogli grać nim w każdym meczu".
Włoski trener dodał, że Jadon Sancho, który jest wypożyczony z Manchesteru United, musi się poprawić, ponieważ przyszłość skrzydłowego w londyńskim klubie wciąż jest niepewna.
Sancho strzelił dwa gole i zaliczył siedem asyst w 28 występach dla Chelsea w tym sezonie.
"Oczywiście, pod względem liczb może być lepszy, bez wątpienia, ale nie chodzi tylko o Jadona. Mamy więcej zawodników w takiej samej sytuacji" - powiedział Maresca.
"Nie muszę przekazywać Jadonowi wiadomości, rozmawiam z nim każdego dnia. Wczoraj z nim rozmawiałem. Musi nadal dawać z siebie wszystko do końca. Tego oczekujemy od Jadona".