Najbardziej pamiętne mecze to często te, w których pada wiele bramek. Podczas gdy gole mogą sprawić, że mecze będą piękne dla jednej strony, mogą też oznaczać szczególne upokorzenie dla pokonanych. Czasami zdarza się, że tylko jedna z drużyn strzela wszystkie gole. Przyjrzyjmy się najbardziej miażdżącym zwycięstwom w historii Premier League. Jeden z rekordowych meczów odbył się niemal dokładnie 30 lat temu....
Gole dodają pikanterii piłce nożnej
Era Premier League rozpoczęła się w 1992 roku - sezon 2024/25 jest 33. rokiem rozgrywek angielskiej ekstraklasy pod tym szyldem. Do tej pory (od ostatniego rozegranego meczu) w 12 667 spotkaniach Premier League strzelono 34 109 goli. Długoterminowa średnia bramek zdobytych w meczach Premier League wynosi zatem 2,69 gola na mecz.
W sezonie 2024/25 liczba ta jest obecnie wyższa niż trzy (choć tylko nieznacznie - 3,02). Oczywiście w niektórych meczach pada znacznie więcej bramek. Te odstające mecze windują ogólną średnią. Co, jeśli w jednym meczu pada trzy razy więcej bramek niż normalnie, a do siatki trafia tylko jedna drużyna? Cóż, są to najbardziej znaczące zwycięstwa (lub, z przeciwnej perspektywy, porażki) w historii Premier League.
Zwycięstwa dziewięcioma bramkami w Premier League
1995: Manchester United 9:0 Ipswich Town
9:0 to rekordowe zwycięstwo w historii Premier League. Wynik ten został osiągnięty po raz pierwszy 4 marca 1995 roku, kiedy to Manchester United zdemolował Ipswich. Na półmetku wynik wynosił "tylko" 3:0, ale w drugiej połowie liczba bramek potroiła się do końcowego wyniku 9:0. Napastnik Andy Cole strzelił pięć goli i stał się pierwszym zawodnikiem, który zdobył pięć bramek w meczu Premier League.
Pomimo imponującego zwycięstwa, Manchester United nie zdobył tytułu w 1995 roku. Zwycięzcami Premier League zostali Blackburn Rovers, a najlepszym strzelcem rozgrywek został Alan Shearer, który zdobył 34 bramki dla Blackburn (Andy Cole strzelił 21 ligowych goli w tamtym sezonie).
To kultowe zwycięstwo Czerwonych Diabłów na Old Trafford nad Ipswich Town ma już 30 lat i pozostaje największym w erze Premier League. Rekordowy wynik został jednak później trzykrotnie wyrównany.
Gole (Manchester United): Roy Keane 15', Andy Cole 19', 37', 53', 65', 87', Mark Hughes 55', 59', Paul Ince 72'
2019: Southampton 0:9 Leicester
Wyrównanie rekordu zajęło 24 długie lata. Kolejny mecz, który zakończył się wynikiem 9:0, miał miejsce w sezonie 2019/20 Premier League, kiedy Southampton grał przeciwko Leicester na St Mary's Stadium w październiku 2019 roku. Zwycięską drużyną okazali się goście z Leicester. Wynik ten ustanowił również nowy rekord największego zwycięstwa na wyjeździe w historii angielskiej ekstraklasy piłkarskiej (nie tylko w erze Premier League).
Dwóch zawodników zabłysnęło w tym meczu hat-trickami. Jednym z nich była legenda Lisów Jamie Vardy. Drugim był Hiszpan Ayoze Perez, który w ciągu czterech lat spędzonych w Leicester strzelił 12 goli w 80 meczach ligowych - tym samym jedna czwarta jego bramek padła w tym jednym meczu.
Gole (Leicester): Ben Chilwell 10', Youri Tielemans 17', Ayoze Perez 19', 39', 57', Jamie Vardy 45', 58', 90+4' (karny), James Maddison 85'
2021: Manchester United 9:0 Southampton
15 miesięcy później, w lutym 2021 roku, Southampton ponownie został pokonany 9:0, tym razem przez Manchester United. Przegrana z Czerwonymi Diabłami w 2021 roku uczyniła Southampton pierwszą drużyną, która przegrała w ten sposób dwukrotnie, nie mówiąc już o wynikach w kolejnych sezonach. Z kolei Manchester United był w tym momencie odpowiedzialny za dwa z trzech rekordowych zwycięstw. I, niestety, na liście strzelców nie zabrakło Jana Bednarka, choć w Manchesterze United nigdy nie grał...
Gole (Man United): Aaron Wan-Bissaka 18', Marcus Rashford 25', Jan Bednarek 34' (gol samobójczy), Edinson Cavani 39', Anthony Martial 69', 90', Scott McTominay 71', Bruno Fernandes 88' (karny), Daniel James 90+3'
2022: Liverpool 9:0 Bournemouth
W sierpniu 2022 roku odbył się czwarty mecz, który jest największą wygraną/przegraną w historii Premier League. Liverpool pokonał wówczas Bournemouth 9:0. Wielkie zwycięstwo zostało osiągnięte dzięki świetnemu początkowi meczu. Liverpool wyszedł na prowadzenie 2:0 w ciągu pierwszych sześciu minut dzięki główce Luisa Diaza i strzałowi z dystansu Harveya Elliotta. To był jego pierwszy gol w Premier League.
Gole (Liverpool): Luis Diaz 3', 85', Harvey Elliott 6', Trent Alexander-Arnold 28', Roberto Firmino 31', 62', Virgil Van Dijk 45', Chris Mepham 46' (gol samobójczy), Fabio Carvalho 80'.