To ten okres w roku, gdy w Fantasy Premier League trzeba zacząć myśleć długodystansowo. W okresie świątecznym trzeba mieć w składzie zawodników, którzy są pewniakami do gry i nie podlegają rotacji nawet przy graniu co trzy dni. Do tego wiele drużyn zaczyna teraz korzystny terminarz meczów i warto jak najszybciej uzbroić się w zawodników w tych ekip, żeby potem nie robić niepotrzebnych minusowych punktów. I jeszcze jedno - co zrobić z pewnym Norwegiem z Manchesteru City?
Kogo kupić?
Joao Pedro (5,5) - Brazylijczyk wrócił do gry po kilku tygodniach kontuzji i w meczu z Manchesterem City wystarczyło mu tylko 25 minut gry, by strzelić gola i zaliczyć asystę, dzięki czemu Brighton odwróciło losy spotkania i wygrało 2:1 z mistrzami Anglii. Teraz przed Mewami cała seria teoretycznie łatwych spotkań, ponieważ z trudniejszym rywalem zmierzą się dopiero 30 grudnia, gry zagrają z Aston Villą. Kosztujący 5,5 mln Pedro, którego ma w składach ponad 8% graczy, wygląda na świetną okazję na grudniowy, intensywny okres w FPL.
Ollie Watkins (9,0) - nie jest żadną tajemnicą, że Anglik to jeden z najlepszych napastników w grze, ale może komuś taka porada pomoże podjąć trudną zapewne decyzję o sprzedaży Erlinga Haalanda (15,2). Jeśli zdecydujecie się na taki ruch, to zyskujecie Watkinsa, który jest przecież bardzo mocnym napastnikiem i ma przed sobą serię kuszących meczów, a również dostajecie aż 6 mln, które możecie wydać w innej formacji w swoim składzie. W czterech najbliższych kolejkach Aston Villa zagra u siebie z Crystal Palace, Brentford i Southampton.
Bruno Fernandes (8,4) - jeszcze kilka tygodni temu nikt nie traktował go poważnie, bo grał pod wodzą Erika ten Haga w słabym Manchesterze United i nie dostarczał punktów, których oczekujemy od pomocnika za taką kwotę. Teraz jednak Portugalczyk wraca do łask, bo zacznie grać pod wodzą Rubena Amorima, w ostatnich dwóch spotkaniach ligowych zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty, a w najbliższych kolejkach zagra z kilkoma słabszymi zespołami, zaczynając od starcia z Ipswich w ten weekend. Będący za 8,4 mln Fernandes może być alternatywą dla nieco droższych Bukayo Saki (10,1) czy Heung-Min Sona (9,9).
Wskazówki od Flashscore
Alexander Isak (8,5) - mówimy o zawodniku niemal obowiązkowym na najbliższe tygodnie. Newcastle ma teraz mecze z borykającymi się z problemami West Hamem i Crystal Palace, a Szwed przystępuje do nich po serii trzech meczów z bramką w Premier League. Oczywiście obecnie wśród napastników w grze jest bardzo dużo opcji, więc niektórzy mogą być niezdecydowani, ale wręcz nie powinno się zaczynać tego weekendu bez Isaka w składzie.
Pedro Neto (6,2) - czas wskoczyć do pociągu Chelsea! The Blues z czasem mają coraz więcej bardziej oczywistych kandydatów do naszych składów. Oczywiście na czele w tej kwestii są Cole Palmer (10,9), Nicolas Jackson (7,9) czy nawet Levi Colwill (4,5). Jednak Neto w ostatnich meczach wreszcie zaczął spełniać oczekiwania, z którymi przychodził na Stamford Bridge i można zakładać, że uda mu się utrzymać miejsce w pierwszym składzie kosztem Noniego Madueke (6,4). Pamiętaj, że jego kupno jest ryzykowne, ale też może przynieść duże zyski.
Evanilson (6,0) - Bournemouth także nie może narzekać na trudny kalendarz w najbliższym czasie, a brazylijski napastnik powinien na tym skorzystać. Co więcej, w dobrej formie był już przed przerwą reprezentacyjną, strzelając trzy gole w trzech ostatnich spotkaniach. Trener Andoni Iraola pochwalił ostatnio w mediach jego wkład w grę drużyny, a to może świadczyć o jego mocnej pozycji w zespole. A biorąc pod uwagę, że posiada go zaledwie niecałe 2% graczy, zdecydowanie warto go rozważyć.