City w niewytłumaczalny sposób implodowało w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie, wygrywając tylko raz w 13 meczach we wszystkich rozgrywkach, zanim zatrzymało spadek w tabeli dzięki zwycięstwom w Premier League nad Leicester City i West Ham United.
Ostatni raz mistrzowie Premier League wygrali trzy mecze z rzędu w październiku, kiedy passa pięciu zwycięstw została przerwana przez porażkę 1:2 z Tottenhamem Hotspur.
Hiszpan powiedział, że trzecia wygrana z rzędu, choć u siebie przeciwko czwartoligowemu Salford, byłaby dużym wzmocnieniem morale dla jego drużyny, która zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji Premier League.
"Mieszkałem w Salford przez ostatnie osiem lat. Więc zagramy przeciwko mojemu sąsiedztwu, nie rodzinnemu miastu, ale to mój dom, to moje miasto" - powiedział Guardiola dziennikarzom w piątek.
"Duży szacunek dla ich menedżera (Karla Robinsona), w ostatnich sześciu meczach odnieśli sześć zwycięstw, więc ogromny szacunek dla tego, co robią... i miejmy nadzieję, że uda nam się zagrać dobry mecz i odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu. (Od dłuższego czasu) to się nie zdarzyło".
Gary i Phil Neville, David Beckham, Paul Scholes, Ryan Giggs i Nicky Butt, czyli klubowi wielcy rywale City z Manchesteru United, są współwłaścicielami Salford.

Zapytany, czy byłby zainteresowany posiadaniem klubu w przyszłości, Guardiola powiedział: "Nie jestem w tym dobry. Czasami jestem dobrym menedżerem, ale jako biznesmen nie jestem dobry".
"Pokolenie graczy (którzy są właścicielami Salford) zdobyło wiele tytułów i zarobiło dużo pieniędzy. Ale są (również) mądrymi ludźmi".
"Jestem tego pewien i kiedy ludzie z futbolu prowadzą kluby piłkarskie, zawsze podejmują mądre decyzje".
Guardiola potwierdził, że obrońcy Ruben Dias i John Stones oraz pomocnik Oscar Bobb nie są gotowi do występu przeciwko Salford, ale bramkarz Ederson może zagrać w sobotę.
"Dias czuje się lepiej, ale nie jest gotowy. Nie wiem, kiedy będzie. Oscar częściowo trenuje z drużyną. To było złamanie kości. Ederson ma się dobrze, ale John Stones nie".