Pod wodzą Mikela Artety i trenera od stałych fragmentów gry Nicolasa Jovera, Arsenal stał się mistrzem stałych fragmentów gry, pewnie prowadząc w tabeli Premier League w tym sezonie.
Arsenal zdobył już dziewięć bramek po stałych fragmentach gry w lidze w tym sezonie, rozgrywając dziewięć meczów. To zdecydowanie więcej niż jakakolwiek inna drużyna.
Guardiola zasugerował, że zespół Tony'ego Pulisa, Stoke, zainspirował kluby Premier League do bardziej bezpośredniego wykorzystywania stałych fragmentów gry, takich jak długie wrzuty z autu.
"Dyche jest zdecydowanie jednym z najlepszych w tych aspektach. To nie jest nic nowego, robił to już wcześniej. Podobnie Sam Allardyce. Pamiętam, gdy nie pracowałem jeszcze tutaj, Stoke City. Pamiętacie Stoke City i ich wrzuty z autu? Właśnie wtedy to się zaczęło".
"Teraz coraz więcej drużyn stosuje takie rozwiązania, ale może wtedy Stoke było wyjątkiem. Gdy prowadziłem Barcelonę i Bayern Monachium, Arsene Wenger wspominał o wyjazdach na stadion Stoke City, a dziś takie sytuacje zdarzają się bardzo często".
"Każdy trener robi to, w co wierzy. Skupiam się na tym. Chcę zdobywać bramki po rzutach wolnych i rożnych – nie jestem naiwny, zależy mi na tym – ale poświęcam czas na to, co musimy poprawić, by lepiej grać, lepiej atakować i stwarzać sytuacje, by strzelać gole".
"W defensywie trzeba być bardziej agresywnym. Zwracam uwagę na wszystkie aspekty gry. Oczywiście obserwuję, ale wiem, że nie jestem trenerem, który próbuje... Tak postępowałem przez całą karierę".
City w środę wieczorem zagra na stadionie Swansea w czwartej rundzie Pucharu Ligi, robiąc sobie przerwę od Premier League, gdzie zespoły coraz częściej próbują wykorzystać stałe fragmenty gry na swoją korzyść.
Guardiola może potraktować ten mecz jako okazję do przemyślenia swojej taktyki, która w tym sezonie nie przynosi oczekiwanych efektów.