Więcej

Jaką historię opowiadają liczby przed weekendem z półfinałami FA Cup?

Jaką historię opowiadają liczby przed weekendem z półfinałami FA Cup?
Jaką historię opowiadają liczby przed weekendem z półfinałami FA Cup?Bradley Collyer, PA Images / Alamy / Profimedia
Półfinałowy weekend Pucharu Anglii rozpoczyna się już dziś. Wszystkie cztery drużyny wierzą, że 17 maja ponownie pojawią się na Wembley w finale, by posmakować chwały zwycięstwa. Kto ma większe szanse, patrząc z historycznego punktu widzenia?

Crystal Palace zmierzy się z Aston Villą w sobotni wieczór w pierwszym z dwóch meczów półfinałowych (18:15). Drużyna Unaia Emery'ego będzie miała nadzieję na odwrócenie najnowszej historii.

The Villans nie wygrali bowiem żadnego z czterech ostatnich meczów z Orłami we wszystkich rozgrywkach (1R, 3P), tracąc przy tym aż 13 bramek. Palace wyeliminowało ich również z Pucharu Ligi we wcześniejszej fazie rozgrywek. 

Do tej pory tylko Tottenham (i tylko raz) wyeliminował ich z FA Cup i Pucharu Ligi w tej samej kampanii (1968/69). Na pewno nie chcą tworzyć listy kolejnych rywali z tym osiągnięciem.

Aston Villa przegrała sześć z ostatnich ośmiu meczów na Wembley

To nie koniec niekorzystnych statystyk. Villa przegrała również sześć ze swoich ostatnich ośmiu meczów na Wembley. Dziś zagrają tu po raz pierwszy od czasu przegranej 1:2 z Manchesterem City w finale Pucharu Ligi 2020. Ich dwa zwycięstwa z ośmiu meczów miały miejsce przeciwko Liverpoolowi w półfinale Pucharu Anglii 2015 i Derby County w finale baraży Championship 2019 (oba 2:1).

Niezależnie od obecnej klątwy, Villa ma przewagę H2H nad południowymi londyńczykami w rozgrywkach Pucharu Anglii. Obie drużyny spotkały się w rozgrywkach trzykrotnie i za każdym razem Palace było eliminowane, przegrywając 0:5 w trzeciej rundzie w sezonie 1912/13, 3:4 w trzeciej rundzie w sezonie 1961/62 i 1:3 w powtórzonym meczu piątej rundy w sezonie 2009/10.

John McGinn z Aston Villi i Will Hughes z Crystal Palace podczas meczu Premier League 25 lutego 2025 r.
John McGinn z Aston Villi i Will Hughes z Crystal Palace podczas meczu Premier League 25 lutego 2025 r.ČTK / imago sportfotodienst / Paul Phelan

Co więcej, Unai Emery awansował z każdego z czterech pojedynczych półfinałowych meczów pucharowych, którymi zarządzał. Wszystkie miały miejsce z Paris Saint-Germain w sezonach 2016/17 i 2017/18 (Coupe de la Ligue - 4:1 z Bordeaux i 3:2 z Rennes oraz Coupe de France - 5:0 z Monaco, 3:1 z Caen).

Jeśli chodzi o historię FA Cup, Orły nigdy nie trzymały w rękach słynnego trofeum, przegrywając finały 1989/1990 i 2015/16 z Manchesterem United. Za to Villa zdobyła puchar siedem razy, ale było to całe pokolenia temu - ostatni raz w sezonie 1958/59.

Villa przegrała również dwa finały w tym stuleciu, przeciwko Chelsea w sezonie 1999/2000 i Arsenalowi w sezonie 2014/15. W sumie klub z Birmingham dotarł do 11 finałów Pucharu Anglii (tylko siedem drużyn wystąpiło w większej liczbie).

Wszystkie oczy na Rashforda

To już szósty półfinał Pucharu Anglii w wykonaniu Crystal Palace, które w poprzednich pięciu półfinałach na przemian odpadało na tym etapie (1976, 1995, 2022) i docierało do finału (1990, 2016).

W ćwierćfinale tego sezonu pokonali Fulham, ale byli eliminowani w ośmiu z poprzednich 10 meczów Pucharu Anglii z drużynami Premier League. Ostatni raz wyeliminowali więcej niż jedną drużynę Premier League w sezonie 2015/16.

Po obu stronach zaprezentuje się mnóstwo utalentowanych zawodników, ale jedną z osób, na które warto zwrócić szczególną uwagę w tym meczu, będzie Marcus Rashford z Villi, który wyraźnie odżył po przeprowadzce na Villa Park.

Marcus Rashford świętuje po zdobyciu bramki przeciwko Brighton.
Marcus Rashford świętuje po zdobyciu bramki przeciwko Brighton.Simon Dael / Shutterstock Editorial / Profimedia

W krajowych pucharach w tym sezonie miał udział w sześciu golach (4 gole, 2 asysty) zarówno dla Man Utd, jak i Aston Villi, a od początku sezonu 2016/17 był zaangażowany w 40 goli w 60 meczach Pucharu Anglii i Pucharu Ligi (26 goli, 14 asyst). To więcej niż jakikolwiek inny gracz Premier League. Nie udało mu się jednak jeszcze strzelić gola ani asystować w półfinale Pucharu Anglii, choć miał już pięć podejść.

Forest chce dotrzeć do pierwszego finału od 1991

W niedzielę Nottingham Forest zmierzy się z faworytem pucharu, Manchesterem City (17:30), w drugim półfinale. Jeśli The Tricky Trees pokonają drużynę Pepa Guardioli, zagrają w swoim pierwszym finale FA Cup od sezonu 1990/91, kiedy to przegrali z Tottenhamem. Tamten mecz został szczególnie zapamiętany z powodu okropnego faulu Paula Gascoigne'a na Garym Charlesie. W wyniku przewinienia ten pierwszy zerwał więzadła krzyżowe i musiał opuścić boisko na noszach, zastąpiony przez Nayima po zaledwie 17 minutach.

To także pierwszy raz od pokonania West Hamu 4:0 na Villa Park w tym samym roku, kiedy Forest zagra w półfinale Pucharu Anglii. Drużyna Nuno Espirito Santo ma spore podstawy, by myśleć o pokonaniu faworyzowanych Obywateli.

Man City przegrał cztery z pięciu spotkań w Pucharze Anglii z Forest, ostatnio 0:3 u siebie w trzeciej rundzie w sezonie 2008/09. Piłkarze z City Ground pokonali już City 1:0 w Premier League w tym sezonie. Po raz ostatni pokonywali Obywateli dwukrotnie w tej samej kampanii w sezonie 1989/90 (dwa razy w lidze i raz w Full Members Cup).

City chce jednak zapisać się w historii piłki nożnej. To ich siódmy z rzędu występ w półfinale Pucharu Anglii. Wygrywali trzy i przegrywali trzy z poprzednich sześciu. Wygrali dwa ostatnie spotkania i po raz pierwszy w historii chcą dotrzeć do finału w trzech kolejnych latach.

Biorąc pod uwagę, że dotarli już do finału Pucharu Ligi przy trzech kolejnych okazjach, byliby pierwszą drużyną w historii angielskiej piłki nożnej, która dokonała takiego wyczynu w obu rozgrywkach pucharowych.

Wembley stało się drugim domem City

Narodowy stadion jest - jak mówią Anglicy - "domem z dala od domu" dla Cityzens, ponieważ będzie to ich 28. występ na nowym Wembley. Dla porównania, w przypadku Forest jest to dopiero drugi raz od czasu ponownego otwarcia słynnego obiektu w 2007 roku (ich jednym poprzednim meczem było zwycięstwo 1:0 z Huddersfield w finale baraży Championship 2022).

Nie zdziw się również, jeśli dojdzie do rzutów karnych, ponieważ Forest brało udział w konkursie jedenastek w czwartej rundzie, piątej rundzie i ćwierćfinale w tym sezonie. To pierwsza drużyna, która miała trzy zwycięstwa w karnych w jednej kampanii Pucharu Anglii. Chelsea jest obecnie jedyną drużyną z najwyższej półki, która brała udział w pięciu wygranych seriach karnych w jednym sezonie (2021/22).

Pusty stadion Wembley
Pusty stadion WembleyPaul ELLIS / AFP / AFP / Profimedia

Zawodnikiem, którego należy obserwować w tym półfinale, będzie bez wątpienia Kevin de Bruyne z City, który prawie na pewno będzie miał wpływ na to, jak zakończy się mecz.

Belg gra w swojej ostatniej edycji FA Cup w barwach City. Być może w ostatniej w ogóle, jeśli przeniesie się za granicę na ostatni etap swojej epickiej kariery.

Kevin De Bruyne z Manchesteru City podczas meczu z Aston Villą.
Kevin De Bruyne z Manchesteru City podczas meczu z Aston Villą.ČTK / AP / Jon Super

Od czasu jego debiutu w rozgrywkach w styczniu 2016 roku, żaden zawodnik nie był zaangażowany w więcej goli w tych rozgrywkach niż Belg (28 łącznie, w tym 10 goli i 18 asyst).

Pogłoski o upadku najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie również okazały się mocno przesadzone, gdyż FA Cup z pewnością nie stracił na popularności zarówno wśród klubów, jak i ich kibiców. Przy czym w niedzielny wieczór w grze pozostaną już tylko dwie ekipy. Które?

Jason Pettigrove
Jason PettigroveFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen