Jesus ponownie trafił do bramki podczas wygranego 3:1 meczu z Brentford, dzięki czemu brazylijski napastnik strzelił swojego szóstego gola w czterech meczach.
Dla 27-letniego Brazylijczyka, czterokrotnego zwycięzcy Premier League z obecnie walczącym o tytuł Manchesterem City, było to więc przerwanie słabej passy zaledwie jednego gola w 33 występach.
Arsenal, który po raz ostatni zdobył tytuł mistrza Anglii w 2004 roku, będzie miał szansę zmniejszyć przewagę Liverpoolu do zaledwie trzech punktów, gdy w sobotę uda się do Brighton - dzień przed meczem drużyny Arne Slota z Manchesterem United na Anfield.
Liverpool ma jedenak jeden mecz do rozegrania więcej.
"Chcę po prostu wygrywać, strzelać bramki i pomagać drużynie, klubowi w walce o tytuł" - powiedział Jesus w wywiadzie dla TNT Sports.
"Wiem, że to długa droga, musimy patrzeć na siebie, a potem oczywiście chcemy, aby czołówka ligi straciła punkty. Ale musimy patrzeć na siebie i wykonywać swoją pracę tak jak dzisiaj".
Arsenal zajmował drugie miejsce w lidze w ostatnich dwóch sezonach i w 2025 roku ponownie rozpocznie rozgrywki na drugiej pozycji.
"Poprzednie dwa lata były niesamowite" - powiedział Jesus. "Oczywiście nie wygraliśmy, ale walczyliśmy do końca. Już sama gra w tych rozgrywkach jest trudna, a walka o tytuł, wyobraź sobie. Już tam byłem (z Manchesterem City), ale widzę, że ta drużyna jest teraz doświadczona. Mamy niesamowitych graczy i jestem pewien, że możemy tam dojść i walczyć o tytuł. Ale jest jeszcze wcześnie i musimy po prostu starać się grać dobrze i wygrywać mecze".