Gdyby nie odwrócenie wyniku przez Paris Saint-Germain w Superpucharze UEFA, Spurs mieliby w swojej gablocie kolejne europejskie trofeum.
Frank może być przynajmniej zadowolony z występu swojej drużyny w tamtym meczu, jeśli nie z wyniku, a ponieważ do zamknięcia letniego okienka transferowego pozostał tydzień, Duńczyk wciąż poluje na tych zawodników, którzy zapewnią, że Spurs nie odpadną z walki o europejskie puchary tak jak w poprzednim sezonie pod wodzą Ange Postecoglou.
Warto odnotować, że w pierwszych 10 meczach Premier League Australijczyk zanotował osiem zwycięstw i dwa remisy, a w dziewięciu z nich padły co najmniej dwa gole. Było to więc złudzenie, że Tottenham stać na dobre wyniki.
Świetny start Postecoglou zniweczony przez kontuzje w drugim sezonie
Oczywiście w drugim sezonie Postecoglou jego drużynę nękały kontuzje kluczowych graczy, a Frankowi już brakuje kreatywności Jamesa Maddisona oraz usług Dejana Kulusevskiego, Yvesa Bissoumy, Destiny Udogiego, Radu Dragusina i Manora Solomona.
Być może dlatego zagorzali fani Spurs nie będą zbytnio podekscytowani w tym momencie i przed wydaniem osądu zobaczą, jak dobrze zespół może radzić sobie pod wodzą tego menedżera przez cały sezon.
Przynajmniej wierni fani Tottenhamu nie będą mogli krytykować Daniela Levy'ego za brak wsparcia dla menedżera na rynku transferowym.
Działacze z północnego Londynu podpisali już kontrakt z Mohammedem Kudusem, na stałe wypożyczyli Mathysa Tela, podpisali kontrakt z Joao Palhinhą, a także pozyskali Kevina Danso, Lukę Vuskovicia i Kota Takai.
Zgodnie z doniesieniami, teraz szukają ofert dla Savinho z Manchesteru City, byłego zawodnika Chelsea i Atletico Madryt, Conora Gallaghera, Nico Paza z Como, Lucasa Paquety z West Hamu i Maghnesa Akliouche z AS Monaco.
Opłata za Savinho nie zniechęciła Tottenhamu
Podczas gdy wszyscy wyżej wymienieni są mało prawdopodobni do pozyskania, opłata w wysokości 60,7 mln funtów za Savinho nie zniechęciła Spurs, a złożyli już eż ofertę w wysokości 43 mln funtów za Paza.
Z możliwym wyjątkiem bardziej pracowitego Gallaghera, pozostali gracze, którymi zainteresowany jest Tottenham, to kreatywni, grający z przodu zawodnicy, którzy dyrygują atak.
Na przykład 10 asyst Savinho to najwięcej w drużynie Manchesteru City w zeszłym sezonie, a Brazylijczyk dołożył do tego dwa gole. Jego celność podań w Premier League wyniosła 87,3%, a w Carabao Cup wzrosła do 91,7%.
11 dużych szans stworzonych w angielskiej Premier League również mieściło się w górnym przedziale, podczas gdy jego 86 udanych przejęć we wszystkich rozgrywkach wskazuje na to, jak pracowitym i bezpośrednim zawodnikiem jest, gdy obrona zostawia miejsce z tyłu.
27 z tych odbiorów zakończyło się asystą, stworzeniem szansy lub dośrodkowaniem, a w ataku Spurs, który rozwija się dzięki pressingowi, determinacja Savinho może być kluczowa.
Paqueta nie jest naturalnym następcą Maddisona
Fani West Hamu będą wściekli, jeśli klub zgodzi się na potencjalny ruch Tottenhamu po Paquetę, po tym jak stracili już Kudusa na rzecz swoich najzacieklejszych rywali.
Zawodnik, który od czasu do czasu strzela bramki - ostatnio był to gol przeciwko Chelsea - jest znacznie bardziej biegły w znajdowaniu przestrzeni w ciasnych obszarach i wprowadzaniu innych do gry w często zatłoczonych atakujących częściach boiska.
Jako kreator środka pola, oczekuje się, że Paqueta będzie w stanie z powodzeniem przejąć rolę Maddisona. Jeśli jednak spojrzeć na szczegóły, nie ma prawdziwego porównania.
Maddison strzelił dziewięć goli i zapewnił siedem asyst w poprzednim sezonie Premier League, podczas gdy Paqueta nie wykonał ani jednej asysty i strzelił tylko cztery gole.
Dokładność podań Tottenhamu na poziomie 86,8% również przebiła 78,8% Brazylijczyka.
Nico Paz pozostaje niewiadomą
Były as Realu Madryt, Paz, jest czymś w rodzaju niewiadomej w angielskiej Premier League, ale w wieku zaledwie 20 lat argentyński lewostronny pomocnik zdołał strzelić sześć bramek i zapewnić osiem asyst w ostatnim sezonie Serie A, ligi znanej z defensywnego stylu Catenaccio, którym gra wiele drużyn.
Silny, obdarzony wspaniałą wizją i umiejętnością dogrywania piłek nawet w najmniejsze luki, uwielbia także grać do przodu, o czym świadczą 23 celne strzały z pola karnego.
Najlepiej opisywany jako wszechstronny zawodnik, z większością kariery przed sobą i wszechstronnością do gry na różnych pozycjach. Jego cena, choć droga na pierwszy rzut oka - Como chce bliżej 70 milionów euro - może okazać się ogromną okazją z perspektywy czasu.
Akliouche poszukiwany tylko wtedy, gdy umowa z Savinho nie dojdzie do skutku
Akliouche będzie prawdopodobnie ściagny tylko wtedy, gdy transakcja Savinho nie dojdzie do skutku. Jeśli dojdzie, ten pierwszy prawdopodobnie skończy jako zmiennik tego drugiego w Manchesterze City.
12 goli i siedem asyst we wszystkich rozgrywkach w zeszłym sezonie wyróżnia go na tle innych zawodników, a przy cenie 47,5 miliona funtów stanowi znacznie lepszą wartość niż Savinho.
14 szybkich zrywów wskazuje na szybkość Akliouche ze startu stojącego, podczas gdy jego 84,9% skuteczności podań pokazuje więcej niż wystarczającą jakość przy posiadaniu piłki, a 179 odzyskanych piłek to fantastyczna wartość dla tak nastawionego na atak gracza.
Ostatecznie Frank i Levy muszą w tym roku dokładnie trafić ze swoimi letnimi zakupami. Jeśli nie uda im się tego zrobić, sezon 2025/26 może być kolejną klasyczną kampanią dla drużyny z północnego Londynu.
