Więcej

Manchester United z kolejną porażką, tym razem z Brentford. Fernandes nie wykorzystał karnego

Manchester United z kolejną porażką, tym razem z Brentford. Fernandes nie wykorzystał karnego
Manchester United z kolejną porażką, tym razem z Brentford. Fernandes nie wykorzystał karnegoPhoto by JUSTIN TALLIS / AFP

Na otwarcie 6. kolejki Premier League Manchester United poległ w wyjazdowym starciu z Brentford 1:3. Gracze Rubena Amorima znów rozczarowali na całej linii i nie ponieśli trzecią porażkę w tym sezonie ligowym, a na domiar złego Bruno Fernandes już drugi raz w tym sezonie nie wykorzystał rzutu karnego. Bohaterem spotkania został Igor Thiago, który zaliczył dublet.

Potężny sygnał alarmowy Czerwone Diabły otrzymały już w ósmej minucie spotkania. Harry Maguire w absolutnie juniorski sposób zepsuł pułapkę ofsajdową i wypuścił tym samym na wolną pozycję Igora Thiago, a ten zapakował piłkę w samo okienko bramki Altaya Bayindira. I goście już od tego momentu spotkania mogli pomyśleć, że to nie jest ich najlepszy dzień. 

Jeszcze gorzej było po kolejnym kwadransie gry, ponieważ Thiago kolejny raz wpisał się na listę strzelców, a Manchester United miał już dwie bramki straty. 

Brazylijski napastnik zgrał piłkę głową do Kevina Schade, ten wbił piłkę w pole bramkowe, a Bayindir interweniował na tyle nifortunnie, że piłkę odbił prosto pod nogi Thiago. Po jego strzale bramkarz miał jeszcze minimalny kontakt z futbolówką, ale ostatczenie wylądowała ona za linią bramkową, a goście musieli po raz kolejny walczyć ze swoimi demonami.

Częściowo udało im się je jednak okiełznać, ponieważ w 26. minucie spotkania swojego premierowego gola w Anglii zdobył Benjamin Sesko. Słoweniec podbił sobie zarazem wskaźnik celnych strzałów oraz współczynnik xG w tym sezonie, ponieważ próbował pokonać Caoimhina Kellehera aż na trzy razy - najpierw głową, potem raz nogą przy dobitce i wreszcie drugi raz, gdy irlandzki bramkarz nie mógł już nic poradzić.

Bliżej kolejnych bramek do przerwy byli jednak gospodarze, ponieważ turecki bramkarz Czerwonych Diabłów musiał popisywać się interwencjami po strzałach głową Seppa van den Berga i Nathana Collinsa. 

Druga połowa także nie zwiastowała niczego dobrego dla gości, ponieważ znowu to Pszczółki były bliższe kolejnych bramek. Bayindir znowu musiał bronić strzał Van den Berga, a także uratował zespół przy próbie Dango Outtary, który znalazł się w świetnej okazji po błędzie w obronie Diogo Dalota. 

Wynik mógł się jednak zmienić na korzyść ekipy Rubena Amorima, ponieważ w 72. minucie Matheus Cunha wypatrzył w polu karnym Bryana Mbeumo, a grający przeciwko swojej byłej drużynie Kameruńczyk został pociągnięty do parteru przez Collinsa, co skutkowało jedenastką. 

Ceremonia wykonania rzutu karnego trwała bardzo długo - analizowano spalonego Mbeumo, ewentualną czerwoną kartkę dla Collinsa, a na koniec wykonano jeszcze dwie zmiany w ekipie Brentfordu. Bruno Fernandes przez kilka minut przygotowywał się do pokonania Kellehera, a gdy nadszedł jego czas uderzył w swoją prawą stronę, czyli dokładnie tam, gdzie rzucił się Irlandczyk. To już drugi niewykorzystany przez Portugalczyka rzut karny w tym sezonie Premier League. 

Gospodarze byli dziś jednak bezlitośni i na tym nie poprzestali. W końcówce doliczonego czasu gry, gdy goście wyszli większą liczbą graczy do ataku, ruszyli z kontrą, którą poprowadził Mathias Jensen. Doświadczony pomocnik wyczekał na swój moment i zza pola karnego posłał bombę, która zupełnie zaskoczyła bramkarza Czerwonych Diabłów i odebrała im dzisiaj szanse choćby na punkt. 

Tym samym podopieczni Amorima po sześciu kolejkach Premier League mają na koncie tylko siedem punktów i są na 13. miejscu w tabeli, lecz po całej serii gier mogą jeszcze zostać wyprzedzeni przez kilka ekip.

Statystyki meczu Brentford - Manchester United
Statystyki meczu Brentford - Manchester UnitedFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen