Newcastle straciło już kilka potencjalnych wzmocnień - ostatnio Benjamina Seskę, który wkrótce przypieczętuje przenosiny do Manchesteru United. Zbliża się też czas, gdy St. James' Park nie będzie już domem Isaka.
Relacje w klubie uległy znacznemu pogorszeniu w związku z osobą Szweda. W ostatnich dniach pojawiły się nawet informacje, że Isakowi nakazano nie uczestniczyć w rodzinnym grillu organizowanym przez klub.
Zastanawiasz się dlaczego? Pochodzący z Solny piłkarz próbuje wymusić (rekordowy) transfer do Liverpoolu, który, co logiczne, jest ostrożny. Newcastle twierdzi, że nie zgodzi się na jego odejście, dopóki nie znajdzie odpowiedniego zastępstwa.
Źródła angielskiego serwisu Flashscore twierdzą, że Sroki upatrzyły sobie Jacksona, który jest na wylocie z Chelsea. Co więcej, podobno senegalski napastnik woli pozostać w Premier League, rozważając transfer do River Tyne.
The Magpies aktywnie badają opcje i przygotowują ofertę w wysokości około 60 milionów funtów. Chelsea żąda jednak kwoty zbliżonej do 80 milionów funtów. Wiadomo również, że The Blues aktywnie poszukują innych kandydatów do wzmocnienia swojej pozycji. Oczekiwano już, że w kolejce ustawi się Bayern Monachium.
Zainteresowanie Newcastle nie ma już jednak charakteru spekulacyjnego. Klub postrzega Jacksona jako odpowiedniego zawodnika do wypełnienia luki po Isaku. Co więcej, przybycie Senegalczyka na St. James' Park dałoby zielone światło dla odejścia gwiazdy na Anfield.
Ekipa trenera Eddiego Howe'a pozostaje zainteresowana Ollie Watkinsem z Aston Villi i Yoane Wissą z Brentford. Ten drugi ma jednak większe szanse na wypełnienie pustki po Callumie Wilsonie, który przeniósł się do West Ham United.