The Blues zmierzą się z Obywatelami w sobotni wieczór, którzy zostali pokonani przez PSG w Lidze Mistrzów. Maresca podkreślił, że nigdy nie ma dobrego momentu na zmierzenie się z obecnymi mistrzami, a także ze swoim byłym klubem, biorąc pod uwagę jakość przeciwników:
"Nie wierzę w takie rzeczy. Klub i zawodnicy są w trudnym momencie, chcą pokazać, jak dobrzy są. Nie sądzę, by był dobry moment na grę przeciwko City. Kryzys jest normalny, może się zdarzyć. Ale to, co nie jest normalne, to ile lat wygrywali trofea. Jestem pewien, że wkrótce wrócą".
Maresca mówił dalej o swoich relacjach z Guardiolą: "Mój kontakt z nim i z klubem jest fantastyczny. Zawsze będę wdzięczny Manchesterowi City. Powodem jest to, że przyjęli mnie z powrotem po tym, jak włoski klub zwolnił mnie po dwóch lub trzech miesiącach. Mamy fantastyczną przyjaźń".

Menedżer The Blues przyznał, że forma jego drużyny na boiskach rywali może dodać mu pewności siebie przed tym starciem: "To dla nas duże wyzwanie. Wszyscy mówią, że zdobywamy więcej punktów na wyjeździe niż u siebie. Nie sądzę, by różnica była duża. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy zdobywać więcej punktów u siebie - to nasz cel. Ale to kwestia równowagi. Jeśli wygramy teraz, nie oznacza to, że będziemy walczyć o tytuł".
Maresca skomentował również możliwość przyjścia wzmocnień. "Zwracamy uwagę z klubem i dyrektorami sportowymi, aby zobaczyć, czy coś może się wydarzyć. Zobaczymy w ciągu najbliższych 10 dni" - powiedział, kontynuując plotki o zainteresowaniu Felixem z zagranicy:
"Joao jest zawodnikiem Chelsea. Problem z nim i Nkunku polega na tym, że większość meczów gramy z jednym atakującym pomocnikiem, Palmerem. Mają więc problem z otrzymywaniem minut, nie z innych powodów. Obaj są najlepszymi zawodnikami".

Nie pominięto również tematu Garnacho. "Jestem zadowolony z tego, co mamy w tej chwili. Na prawej stronie mamy Pedro Neto i Noniego Madueke, a na lewej Jadona Sancho. Mieliśmy też Mudryka, ale teraz go z nami nie ma. Tyrique George jest również jedną z opcji" - nie skomentował przybycia zawodnika United. Na koniec Maresca potwierdził również swoje zaufanie do bramkarza Sancheza po jego ostatnich błędach.