Holenderski wychowanek Volendamu po raz pierwszy znalazł się na celowniku madryckiego klubu w kwietniu, kiedy to agent Jose Fortes dał jasno do zrozumienia, że jego klient ma zadatki na to, by zaistnieć na najwyższym poziomie. "Micky może grać w tak wielkim klubie jak Real Madryt. Potrzebują tam w obronie zawodnika z jego umiejętnościami".
Komentarze agenta wywołały wiele ciekawości i oczekiwania wśród fanów w Hiszpanii. Wiadomo, że Los Blancos rozważają swoje opcje defensywne, a obrońca Spurs pozostaje na ich liście obok takich graczy jak William Saliba, Ibrahima Konate i Dayot Upamecano. W Hiszpanii wierzą, że Holender ma to, czego potrzeba, aby dopasować się do duetu stoperów i kiedy nadejdzie odpowiedni moment, zarząd jest gotów dać mu szansę w Madrycie.
Tottenham jest jednak zdecydowanie przeciwny i nie zamierza pozwolić Van de Venowi odejść. Uważają go za jeden z fundamentów nowej ery pod wodzą Thomasa Franka i są przekonani, że postępy poczynione pod wodzą Duńczyka pomogą przekonać go do pozostania. Forma Spurs na początku sezonu była doskonała - zachowali trzy czyste konta w czterech meczach Premier League i weszli do Ligi Mistrzów, wygrywając 1:0 z Villarreal.
Van de Ven zdołał nawet wpisać się na listę strzelców w niedawnym zwycięstwie 3:0 nad West Hamem. Jego połączenie szybkości, siły i spokoju przy piłce uczyniło go niezastąpionym graczem w północnym Londynie.
Madryccy skauci bacznie obserwują również innych obrońców Tottenhamu. Interesowali się również Cristianem Romero i Pedro Porro, ale to Van de Ven powinien mieć największe szanse na transfer. Na razie to bardziej ciekawość Królewskich niż konkretne negocjacje, ale spekulacje prawdopodobnie potrwają jeszcze jakiś czas.
Tabela Premier League
Zastanawiasz się, jak Van de Ven poradzi sobie w kolejnych meczach? Dodaj go do “Ulubionych” w naszej aplikacji na Androida i iOS, tak jak drużyny i mecze, a niczego nie przegapisz. Więcej o nowościach można przeczytać w artykule.