W niedzielnym meczu z Crystal Palace doszło nie tylko do kolejnej porażki, ale i poważnego ciosu dla kadry Rubena Amorima. W 82. minucie na noszach zniesiony został obolały Lisandro Martinez. Już w rozmowach pomeczowych portugalski trener przyznał, że sytuacja Argentyńczyka jest poważna, dziś mamy potwierdzenie.
"Manchester United może potwierdzić, że Lisandro Martinez doznał urazu więzadła krzyżowego w niedzielnym meczu z Crystal Palace. Ocena kontuzji jest w trakcie, by ustalić odpowiedni sposób leczenia i ramy czasowe rehabilitacji" – napisał klub w oświadczeniu.
Niezależnie od skali urazu, to poważny cios dla planów Rubena Amorima. Martinez w tym sezonie był jednym z najbardziej zaufanych zawodników trenera (zresztą już pod koniec pracy Ten Haga miał prominentną rolę). Rozegrał wszystkie możliwe mecze Premier League (20), osiem w Lidze Europy i cztery pucharowe.
W tej chwili wybór na jego pozycji stopera jest dodatkowo ograniczony kontuzją Jonny’ego Evansa. Amorim ma do dyspozycji cztery nazwiska z dotychczasowej kadry (Harry Maguire, Lenny Yoro, Victor Lindelof, De Ligt) i świeżo sprowadzonego Aydena Heavena.