Wolves uniknęli losu pierwszej w historii drużyny, która przegrała sześć meczów na otwarcie sezonu Premier League. Tyle dobrych wiadomości, bo prowadzili do 90+4. minuty, by stracić bramkę rzutem na taśmę.
Mając na celu kontynuację dobrego startu (10 punktów w pierwszych pięciu meczach Premier League), Spurs dominowali przez całą pierwszą połowę. Szans nie brakowało, a Mohammed Kudus jako pierwszy przetestował opór Wolves, docierając do dalszego słupka, aby skierować w światło bramki dośrodkowanie Xaviego Simonsa. Strzał został odbity na słupek przez Sama Johnstone'a.
Sprawdź szczegóły meczu Tottenham - Wolves
Kilka minut później Kudus kapitalnie połączył siły z Lucasem Bergvallem, ale pomimo udanego wykończenia strzałem z pierwszej piłki na dalszy słupek, celebracja Ghańczyka została przerwana z powodu nieprzepisowej pozycji, gdy otrzymał podanie piętą. Końcówka pierwszej połowy przyniosła serię szans, głównie dla Tottenhamu, z Bergvallem próbującym akrobatycznego strzału i Kudusem ponownie zatrzymanym przez Johnstone'a.
Richarlison był bliski wykończenia przy dalszym słupku, ale interwencja André odbiła dośrodkowanie od Kudusa poza jego zasięg. Wolves mieli z gry niewiele, ale w ostatniej akcji przed przerwą Matt Doherty uderzył z półwoleja w słupek. Po prawie godzinie gry goście sprawili niespodziankę, otwierając wynik po rzucie rożnym, który Spurs źle asekurowali, pozwalając Santiago Bueno na dotknięcie luźnej piłki i zdobycie pierwszego gola dla Wolves.
Świetny bilans Tottenhamu w 15 meczach przeciwko drużynom rozpoczynającym dzień na ostatnim miejscu w lidze (12 zwycięstw i trzy remisy) został zagrożony, ponieważ nie długo nie udawało im się zareagować na deficyt. Na 15 minut przed końcem drużyna Vítora Pereiry była bliska zdobycia drugiej bramki, ale powstrzymał ją Guglielmo Vicario, który obronił niski strzał Hugo Bueno.
Wydawało się, że Wolves zapewnią sobie zwycięstwo, ale w doliczonym czasie gry João Palhinha oddał lekki, mierzony strzał w dolny róg pola karnego, zdobywając punkt i przełamując opór gości. Pomimo zdobycia pierwszego punktu w sezonie, Wolves pozostają na dnie tabeli, podczas gdy Spurs zmarnowali szansę na awans na drugie miejsce, pozostając na trzecim, cztery punkty od czołówki.