Kibice Tottenhamu głośno buczeli po niedzielnej porażce u siebie 1:2 z Leicester, która sprawiła, że klub zajmuje 15. miejsce w tabeli, jednocześnie wyrażając swoje uczucia wobec Levy'ego, którego oskarżają o brak inwestycji w drużynę.
Kibice skandowali również "Levy Out" podczas zwycięstwa 3:0 w fazie grupowej Ligi Europy nad szwedzkim Elfsborgiem w czwartek.
"Zawsze uważałem, że kiedy próbujesz zbudować coś udanego, musisz być zjednoczony. Prawdopodobnie nie udało mi się zjednoczyć klubu" - powiedział Postecoglou dziennikarzom w piątek przed niedzielnym meczem Premier League z Brentford.
"Częściowo jest to spowodowane formą, jaką prezentujemy w lidze, co pozwala ludziom oderwać się od tego, co tu i teraz. Myślałem, że fani byli dobrzy przeciwko Elfsborgowi. Rozumieli, że mamy tam młody skład i pod koniec meczu byli naprawdę podekscytowani, widząc młodych chłopców" - powiedział.
"To jest to, co staramy się wykorzystać, ponieważ będziemy potrzebować wsparcia w ostatniej fazie sezonu, aby mieć nadzieję na stworzenie czegoś wyjątkowego" - powiedział.
Pomimo niechęci fanów do Levy'ego, Postecoglou powiedział, że relacje mogą zostać naprawione, jeśli wyniki ulegną poprawie.
"Nie jest to dla mnie niezwykła sytuacja - miałem już z nią do czynienia w innych klubach" - dodał australijski menedżer.
"Zazwyczaj, gdy na boisku wszystko się układa, to wszyscy wracają do równowagi. Wszystko, co mogę zrobić, to zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby przywrócić drużynę na właściwe tory w lidze i dać naszym kibicom priorytet, jakim jest cieszenie się naszą drużyną piłkarską" - stwierdził.