20-latek pojawił się na boisku dziewięć razy jako rezerwowy, a jedyny mecz, który rozpoczął w tym sezonie, to spotkanie, w którym Manchester United odpadł z Pucharu Ligi po rzutach karnych z czwartoligowym Grimsby Town.
Wychowanek akademii Manchesteru United, Mainoo, który zagrał dla Anglii w finale Euro 2024 i zdobył bramkę w wygranym przez Czerwone Diabły finale Pucharu Anglii z Manchesterem City w tamtym roku, był niewykorzystanym rezerwowym, gdy Manchester United tylko zremisował 1:1 z West Hamem United w czwartek.
"Oczywiście rozumiem (dlaczego mnie o to pytacie) i moim zadaniem jest odpowiadać" - powiedział Portugalczyk, którego drużyna w poniedziałek zmierzy się z ostatnim w tabeli Wolves.
"Ale ciągle pytacie mnie o to samo. Rozumiem, o co wam chodzi. Uwielbiacie Kobbiego. On gra w pierwszym składzie Anglii. Ale to nie oznacza, że muszę wystawiać Kobbiego, jeśli uważam, że nie powinien zagrać. To moja decyzja. To wciąż to samo pytanie. Nie wiem, co się wydarzy. To zależy. Obserwuję treningi, jeśli to będzie najlepsze dla drużyny, wtedy go wystawię" - powiedział.
W związku z tym, że tacy zawodnicy jak Bryan Mbeumo i Amad Diallo wkrótce wyjadą na Puchar Narodów Afryki, Amorim podkreślił, że nie oznacza to automatycznie większej roli dla młodych zawodników, takich jak Mainoo, Tyler Fredricson czy Shea Lacey.
"Chcę po prostu wygrywać" - powiedział Amorim. "Nie patrzę na to, kto to jest, nie interesuje mnie to, po prostu staram się wystawić najlepszych zawodników na boisko" - dodał.
"Więc pytacie mnie, dlaczego nie wystawiam Lacey'a, skoro mam innych piłkarzy z doświadczeniem międzynarodowym, którzy także siedzą na ławce. Staram się wybierać tych najlepszych, najbardziej przygotowanych na ten moment klubu, by wygrać mecz".