"Rozmawiałem z kilkoma klubami, więc to było normalne, ale wtedy czułem, że tu jest moje miejsce. Myślę, że to był właściwy klub we właściwym czasie dla mnie. Bardzo trudno było opuścić Sporting, ponieważ byliśmy w środku sezonu. Możemy mówić wszystko, że to Manchester United, że to klub, w którym chcę pracować, ten moment, ale prawda jest taka, że zostawiasz swoich zawodników w środku sezonu. Więc to było bardzo trudne, ale musiałem to zrobić. Byłem bardzo szczęśliwy, widać to we wszystkich moich interakcjach, ale czułem się też trochę przytłoczony. Po pięciu minutach zaczynasz myśleć o klubie, zawodnikach, o tym, co muszę zrobić" - zwierzył się w rozmowie ze Sky Sports.
Ruben Amorim został oficjalnie mianowany menedżerem Manchesteru United 11 listopada, niemal tydzień po potwierdzeniu przez obie strony umowy pomiędzy Sportingiem a Czerwonymi Diabłami. Zastąpił na tym stanowisku Erika Ten Haga.
Portugalski szkoleniowiec opuścił Sporting po czterech i pół roku, w trakcie których zdobył dwa mistrzostwa. Zadebiutuje w barwach Manchesteru United w najbliższą niedzielę, gdy ten podejmie Ipswich Town w Premier League.