Walcząc o zachowanie posady po fatalnym początku sezonu, Amorim otrzymał bardzo potrzebne wsparcie, gdy bramkarz Chelsea Robert Sanchez został wyrzucony z boiska już po pięciu minutach gry na stadionie Old Trafford.
Bruno Fernandes szybko wyprowadził United na prowadzenie, zdobywając swoją setną bramkę dla klubu we wszystkich rozgrywkach podczas dwusetnego występu w Premier League.
Casemiro podwyższył prowadzenie United, zanim brazylijski pomocnik został wyrzucony z boiska za drugą żółtą kartkę w doliczonym czasie pierwszej połowy.
Gol kontaktowy Trevoha Chalobaha dla Chelsea zapowiadał nerwową końcówkę, ale United utrzymało prowadzenie i odniosło dopiero drugie zwycięstwo w sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
Po starcie sezonu tuż nad strefą spadkową, drużyna Amorima awansowała tymczasowo na 9. miejsce, dając portugalskiemu trenerowi trochę oddechu.
"To było naprawdę ważne. Uważam, że zasłużyliśmy na to, ale za każdym razem sami sobie komplikowaliśmy życie", powiedział Amorim.
"Myślę, że bardzo dobrze rozpoczęliśmy mecz, byliśmy agresywni, naciskaliśmy rywala. Oczywiście czerwona kartka dla bramkarza bardzo nam pomogła, ale kontrolowaliśmy grę, strzeliliśmy dwa gole. I gdy wszystko szło dobrze, sami sobie utrudniliśmy sytuację przez tę czerwoną kartkę. W drugiej połowie, moim zdaniem, dobrze sobie radziliśmy, ale ostatnie 15 minut było dla nas trudne. Chelsea zdobyła bramkę, cierpieliśmy razem, ale udało się wygrać".
Po tak trudnym początku sezonu Amorim był dumny z tego, jak zespół United potrafił się zmobilizować i wywalczyć dopiero drugie zwycięstwo we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
United w zeszłym sezonie nie zdołali wygrać dwóch kolejnych meczów w Premier League, a Amorim rzucił swoim zawodnikom wyzwanie, by przełamali tę serię w przyszły weekend na stadionie Brentford.
Amorim domaga się większej determinacji
"Czasami mamy takie momenty, gdy czujemy pilną potrzebę osiągnięcia wyniku. Ta drużyna wielokrotnie pokazywała, że potrafi być zdeterminowana", powiedział.
"Dziś wygraliśmy. Miło jest zwyciężyć, ale zapomnijmy o tym i wróćmy do tej determinacji. Musimy wygrać kolejny mecz. To jest najważniejsze. Bo w wielkim klubie nie ma miejsca na myślenie: 'dzisiaj był dobry mecz, możemy się trochę zrelaksować'. Musimy wrócić do tej determinacji".