Incydent miał miejsce w 84. minucie, gdy rzut karny został wykorzystany przez bohatera Leeds, Lukasa Nmecha, który wszedł na boisko zaledwie sześć minut wcześniej. "To niesamowite. Jestem bardzo szczęśliwy. To był świetny pierwszy mecz w Premier League" - powiedział niemiecki napastnik, dla którego była to dopiero trzecia konfrontacja z elitą Anglii. Pierwsze dwa rozegrał w barwach Manchesteru City w sezonie 2017/18 przeciwko West Ham i Brighton.
"Miałem głównie nadzieję, że sędzia zagwiżdże. Byłem dość spokojny, wziąłem głęboki oddech. Zawsze myślę przed meczem, gdzie będę strzelał i tam go oddaję" - powiedział o decydującym momencie. "Możemy zrobić więcej niż ludzie myślą. Gramy dobry futbol i możemy kontrolować grę" - dodał.
Reakcja obozu Evertonu była, co zrozumiałe, inna. Ukarany kartką Tarkowski w ogóle nie utożsamiał się z decyzją sędziego. "To nie był rzut karny. Gdy tylko sędzia zagwizdał, byłem prawie pewien, że VAR to unieważni. Zapytałem go: 'Czy gdybym miał rękę przy ciele, to byłby karny?', a on odpowiedział, że nie".
Stoper nie rozumiał nawet sposobu, w jaki sędzia podjął decyzję. "Teraz czytam, że rzekomo pochyliłem się w stronę piłki. Nie rozumiem tego. Poruszałem się, przede mną było wielu zawodników, piłka odbiła się, zobaczyłem ją w ostatniej chwili i mam prawo poruszać się w kierunku piłki. Moja ręka była blisko ciała, więc naprawdę nie sądzę, że to był karny. Sędzia liniowy gwizdnął z odległości 40 metrów, więc nie rozumiem, jak mógł zobaczyć, co zrobiłem z ręką i gdzie się pochyliłem z takiej odległości" - zastanawiał się.

Podsumowując, przyznał, że występ drużyny gości miał dwa różne oblicza. "Wiedzieliśmy, że będziemy musieli wytrzymać presję przez pierwsze 15 minut, ale ostatecznie wytrzymaliśmy całą pierwszą połowę. Po przerwie zaczęliśmy grać znacznie lepiej i choć nie stworzyliśmy prawie żadnych szans, byliśmy w grze. Nawet Leeds nie miało ich zbyt wiele, dopóki nie przyszedł rzut karny. Tak czy inaczej, musimy sprowadzić nowych graczy, ponieważ latem straciliśmy kilku zawodników" - dodał.