Gospodarze przegrywali 0:2 i już po czterech minutach byli na kolanach - najpierw gola strzelił Taiwo Awoniyi, a drugą bramkę dla gości zdobył Willy Boly. Jednak Christian Eriksen zmniejszył różnicę do jednego gola, a Casemiro i Bruno Fernandes zdecydowali się odebrać trzy punkty, chociaż gospodarze ponownie nie byli przekonujący na swoim terenie.
"To był koszmarny początek, popełniliśmy błędy i podarowaliśmy rywalom dwa gole. Ale jestem bardzo zadowolony z powrotu. Zachowaliśmy spokój i opanowanie. Trzymanie się planu, wiara i zwrot akcji. Zagraliśmy bardzo dobry futbol" - powiedział Holender.
Piłkarze Manchesteru United rozpoczęli sezon Premier League od nieprzekonującego zwycięstwa nad Wolves, ale w zeszłym tygodniu zdobyli punkty na terenie Tottenhamu, gdzie zremisowali, odrabiając straty od 0:2 do 2:2. Sobotnie zwycięstwo było więc mile widziane, chociaż Ten Hag powiedział, że to naturalne, że drużyny zmagają się z problemami w meczach na początku sezonu.
"Każdy ma obszary, które musi poprawić. My również mamy takie, w których musimy się rozwijać, jeśli chcemy odnieść sukces" - powiedział menedżer, nie szczędząc pochwał portugalskiemu pomocnikowi Fernandesowi:
"Pod każdym względem zagrał bardzo dobry mecz na najwyższym poziomie, zachował spokój, wykorzystał swoje emocje w odpowiednim momencie, był świetny w ataku, zrobił różnicę, byłem bardzo zadowolony z jego występu".
Zwycięstwo miało jednak jedną ofiarę, obrońca Raphaël Varane musiał wycofać się z powodu kontuzji. Przed przerwą reprezentacyjną United zmierzą się 3 września z Arsenalem.