32-letni Van Dijk, który jest także kapitanem reprezentacji Holandii, zastąpił w tej roli w klubie Jordana Hendersona, który po 12 latach w Liverpoolu zdecydował się przenieść do Arabii Saudyjskiej, gdzie będzie grał w Al-Ettifaq. 

The Reds stracili aż sześciu doświadczonych zawodników, ponieważ oprócz Hendersona na transfer do Azji zdecydował się także Fabinho, a po wygaśnięciu kontraktów odeszli Roberto Firmino, Alex Oxlade-CHamberlain, James Milner i Naby Keita. 

Zdecydowanie mniej zawodników wzmocniło klub z Anfield Road, ponieważ przed startem sezonu potwierdzono jedynie przyjście Alexisa Mac Allistera i Dominika Szoboszlaia. 

"Na pewno w pewnym sensie mogę to zrozumieć, ale nie jestem bardzo pesymistycznie myślącą osobą" - powiedział Van DIjk, który do Liverpoolu przyszedł w 2018 roku, odnosząc się do zmartwień fanów. 

"Chociaż oczywiście wiem jaka jest sytuacja, odchodzi wielu graczy, w tym twój kapitan i jego zastępca, a ich miejsce pojawiają się dwa transfery. Rozumiem, że niektórzy mają wątpliwości" - powiedział Van Dijk. 

Liverpoolu zabraknie ponadto w Lidze Mistrzów pierwszy raz od pełnego sezonu Jurgena Kloppa w klubie, czyli od rozgrywek 2016/17.

"Zobaczymy, czy pojawi się więcej zawodników, a potem będziemy musieli być gotowi na długi sezon. Będzie bardzo ciężki, jeśli spojrzymy na drużyny wokół nas, ale znowu chcemy być w czołówce, chcemy być konkurencyjni" - powiedział Holender. 

"Musimy być pewni siebie, powinniśmy być pewni siebie i nadal powinniśmy się uczyć każdego dnia. Odeszły duże postaci, zawodnicy, którzy odgrywali dużą rolę w sukcesach klubu, ale inni muszą wejść w ich miejsce. Moim zdaniem to świetne wyzwanie. Powinniśmy być podekscytowani" - powiedział.