Porażka Liverpoolu 1:2 w niedzielnym finale Pucharu Premier League z Newcastle United nastąpiła zaledwie pięć dni po odpadnięciu z Ligi Mistrzów.
12-punktowa przewaga nad Arsenalem w Premier League oznacza, że pięć zwycięstw prawdopodobnie wystarczy Liverpoolowi do zdobycia drugiego krajowego tytułu w ciągu pięciu lat.
Dla ich londyńskich rywali odrobienie strat jest niemal niewykonalne: musieliby wygrać wszystkie pozostałe dziewięć meczów, a także odrobić 13 bramek straty do "The Reds".
Słaba forma napastników Liverpoolu pod bramką rywali - strzelili zaledwie trzy gole w ostatnich trzech ważnych meczach, nie licząc zwycięstwa nad zajmującym ostatnie miejsce Southampton - i zmęczenie widoczne wśród większości regularnych graczy Slota dają jednak nadzieję zawodnikom Mikela Artety.
Różnica między czołową dwójką może spaść do dziewięciu punktów po starciu Liverpoolu z lokalnym rywalem Evertonem na Anfield 2 kwietnia, ale ponieważ drużyna Slota zagra następnie z Fulham, West Hamem, Leicester City i Tottenhamem, istnieje duża szansa, że cel pięciu wygranych zostanie osiągnięty do końca przyszłego miesiąca.
"Przed nami dziewięć meczów i nie sądzę, byśmy potrzebowali motywacji. To, czego potrzebujemy, to uświadomienie sobie, że czeka nas dużo ciężkiej pracy i kolejne zadanie do wykonania" - powiedział Van Dijk.