Isak w końcu przeszedł z Newcastle do Liverpoolu za rekordową w brytyjskim futbolu kwotę 150 milionów euro w ostatnim dniu okienka transferowego.
Napastnik spędził lato strajkując na St James' Park, aby przeforsować transakcję, co przyniosło mu wiele krytyki zarówno ze strony fanów, jak i ekspertów.
Gyokeres, który doświadczył podobnej sytuacji przed dołączeniem do Arsenalu ze Sportingu, poparł swojego kolegę z reprezentacji.
"Nie rozmawiałem z nim zbyt wiele, ponieważ dopiero co zmienił klub. Pozdrowiłem go i pogratulowałem transferu, ale nic więcej" - powiedział Gyokeres zapytany o Isaka.
"Tak, mówiłem o mojej sytuacji wcześniej, kiedy opuściłem Sporting Lizbona na rzecz Arsenalu, to może być coś podobnego. Nie wiadomo, co dzieje się za kulisami. W jego przypadku nie wiem dokładnie, co się stało, więc trudno mi to komentować. Kiedy chodzi o zawodnika, którego klub nie chce, myślę, że jest odwrotnie. Zawodnik nie ma władzy, klub może dosłownie zrobić z nim co chce. To skomplikowane, ale taka jest sytuacja" - dodał Szwed.