Moyes prowadził Everton od 2002 do 2013 roku i we wszystkich rozgrywkach odpowiadał za zespół The Toffees w 518 spotkaniach. Później jednak odszedł do Manchesteru United, gdzie był pierwszym trenerem po wieloletniej pracy Sir Alexa Fergusona. Na Old Trafford nie podołał zadaniu i został zwolniony jeszcze w trakcie pierwszego sezonu za sterami. Od 2017 do 2024 roku z ponad roczną przerwą pracował w West Hamie United, a wcześniej miał jeszcze epizody w Realu Sociedad i Sunderlandzie.
Everton szukał menedżera po zwolnieniu w czwartek Seana Dyche'a. Zespół pod jego wodzą prezentował bardzo siermiężną piłkę i w 19 meczach tego sezonu Premier League strzelił zaledwie 15 goli. Anglik zostawił drużynę o punkt nad strefą spadkową i głównym zadaniem Moyesa na początku pracy będzie utrzymać klub w Premier League.
61-latek to niezwykle doświadczony trener, który w Premier League prowadził swoje zespoły w łącznie 697 meczach. Pod tym względem goni tylko Fergusona i Arsene'a Wengera. Obaj mają po ponad 800 takich meczów na swoim koncie.
"Wspaniale jest wrócić. Spędziłem 11 cudownych i udanych lat w Evertonie. Nie wahałem się, gdy zaproponowano mi możliwość powrotu do tego wspaniałego klubu" - powiedział Moyes w swoim pierwszym wywiadzie dla klubu po powrocie.
W czwartkowym meczu Pucharu Anglii za Everton odpowiadali Leighton Baines, który na co dzień opiekuje się drużyną do lat 18 oraz Seamus Coleman, kapitan zespołu. Od teraz Moyes przejmuje obowiązki menedżera i to on poprowadzi zespół w najbliższym meczu Premier League z Aston Villą.