Zirkzee strzelił dwa gole w niedzielnym meczu z Evertonem.
Przyznał: "Oczywiście, im dłużej trwa powrót na listę strzelców, tym bardziej jest to frustrujące. Ale mam świetnych kolegów z drużyny, którzy zawsze podtrzymują mnie na duchu. Bardzo mi pomogli również w tym czasie. Dzisiaj również byli ze mną szczęśliwi".
"Ciężkie czasy tworzą silnych ludzi, a silni ludzie tworzą więzi. Myślę, że to właśnie dzieje się teraz. Najważniejszą rzeczą jest to, abyśmy to kontynuowali".
Na temat pracy z nowym menedżerem Rubenem Amorimem, Zirkzee również powiedział: "Są pewne drobne różnice. Wyszedłem na boisko i starałem się robić to, o co mnie prosi i czego oczekuje. Czułem się komfortowo w tej roli. Oczywiście gole również pomagają napastnikowi. Wszyscy wyszliśmy z przekonaniem, że wygramy ten mecz".
"Wygrana jest dokładnie tym, na co ci fani zasłużyli, więc to wspaniały dzień. Było kilka momentów, w których mogło pójść inaczej, ale myślę, że pozostaliśmy silni jako zespół, a 4:0 to świetny wynik".