Po bramkowym remisie z trzecioligowcem, drużyna z Premier League grała całą dogrywkę z przewagą jednego zawodnika, ale zdołała wygrać 4:2 w rzutach karnych.
Sprawdź szczegóły meczu Exeter - Nottingham
Radzący sobie świetnie w lidze angielskiej, gdzie zajmują zaskakujące trzecie miejsce, zespół portugalskiego trenera miał spore problemy na St. James Park w Exeterze. Magennis, strzelając bramki w 5. i 50. minucie, zabłysnął w barwach gospodarzy.
Exeter, który zajmuje 18. miejsce w trzeciej lidze angielskiej, rozegrał pięć meczów z rzędu bez zwycięstwa, a mimo to objął szybkie prowadzenie we wtorek. Do przerwy przegrywał za sprawą Ramona Sosy (15. min) i Taiwo Awoniyi (37. min), ale wyrównał na 2:2 i utrzymał remis do końca, nawet bez odesłanego do szatni w 87. minucie Turnsa.
Drużyna Nuno Espírito Santo straciła w meczu brazylijskiego bramkarza Carlosa Miguela, który doznał kontuzji po tym, jak był zamieszany w jedną z bramek, oraz Awoniyi, który został zabrany ze stadionu karetką po długim przestoju w grze.
Ponieważ dogrywka nie przyniosła nic znaczącego, o losach meczu w czwartej rundzie zadecydowały rzuty karne, w których belgijski golkiper Sels obronił jeden rzut karny rywali, a raz piłka trafiła w słupek.
