Marcus Rashford strzelał dwukrotnie w drugiej połowie meczu na Deepdale,kończąc uparty opór Preston. Po nim Jacob Ramsey zakończył długo oczekiwany powrót Aston Villi do ostatniej czwórki. Villans zmierzą się z Crystal Palace (zwycięzcami meczu z Fulham w sobotę) - w półfinale na Wembley w weekend 26-27 kwietnia.
Ożywiony od czasu dołączenia do Villi na zasadzie wypożyczenia z Manchesteru United podczas styczniowego okienka transferowego, Rashford zaczyna pokazywać formę, która uczyniła go jedną z najjaśniejszych gwiazd Anglii przed gwałtownym spadkiem formy w ciągu ostatnich dwóch lat.
Wśród obaw związanych z jego postawą i zachowaniem poza boiskiem, Rashford został uznany za zbędnego najpierw przez Erika Ten Haga, a następnie przez Rubena Amormia. 27-latek nie strzelił gola od meczu z Evertonem 1 grudnia.
Ustawiony w niedzielę w roli środkowego napastnika, która często wydawała się nadszarpywać jego pewność siebie w United, Rashford był bardzo dynamiczny. Drugoligowcy z Preston nie byli w stanie go upilnować, co jest najnowszym sygnałem, że jego kariera może jeszcze wrócić na właściwe tory.
"To wspaniałe uczucie. Czuję, że od kiedy tu jestem, staję się coraz sprawniejszy i gram lepszy futbol. Dla napastnika zawsze miło jest zdobyć bramkę, więc miejmy nadzieję, że będzie tak dalej" - powiedział Rashford. "Brakowało mi dużo futbolu przed dołączeniem do Villi. Więc krok po kroku. Moje ciało czuje się dobrze i na razie cieszę się piłką nożną. Jesteśmy bardzo ambitni. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi".
Podczas gdy walczący United pogrążyli się w chaosie, Rashford skorzystał na przeprowadzce do mobilnej Villi.
Niezapomniany punkt kulminacyjny
Drużyna Unaia Emery'ego cieszy się historycznym awansem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, gdzie w kwietniu zmierzy się z Paris Saint-Germain. Mają również szansę na zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
Rashford może być ważną częścią punktu kulminacyjnego sezonu dla Villi. Zespół z Birmingham nie wygrał Pucharu Anglii od 1957 roku, a ich ostatni finał zakończył się porażką z Arsenalem w 2015 roku. "Jego zaangażowanie w pracę, szybka adaptacja są bardzo ważne i on to robi" - powiedział Emery.
"Aby czuł się komfortowo i grał na swoim najlepszym poziomie, wciąż trzeba pracy. Ale dzisiaj zrobił krok naprzód, nabierając pewności siebie, strzelając bramki. Oczywiście staje się coraz lepszy, ale to był kolejny krok w jego adaptacji i pomaganiu nam".
Emery dodał, że "nie jest to jeszcze" odpowiedni moment, aby dyskutować o tym, czy Rashford może przenieść się na stałe do Villi w najbliższym sezonie.