Bournemouth ostatecznie pokonało Wolverhampton Wanderers w rzutach karnych w piątej rundzie Pucharu Anglii po remisie 1:1. Wisienki w 35. minucie mogły jednak wyjść na prowadzenie 2:0, choć gol Milosa Kerkeza został anulowany.
Pole bramkowe było jednak tak zatłoczone, że sędziowie VAR nie mogli użyć nowoczesnego systemu i musieli wrócić do ręcznego rysowania linii przy anulowaniu gola.
Inny obrońca Dean Huijsen został uznany za będącego na pozycji spalonej, ponieważ strzał Kerkeza otarł się o jego ramię, zanim wpadł do siatki.
Analiza VAR była jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ sędziowie VAR Timothy Wood i Darren England musieli również zbadać możliwość zagrania ręką przed odgwizdaniem spalonego.
Obie grupy kibiców wyraziły swoją dezaprobatę wobec niekończącego się oczekiwania, skandując „to już nie jest piłka nożna” i „to jest żenujące”.
Sędzia Sam Barrott, który ostatecznie ogłosił decyzję tłumowi przez mikrofon, musiał wyjaśnić menedżerom i zawodnikom, co działo się podczas opóźnienia.