Według źródła, początkowo trener Los Blancos Carlo Ancelotti planował wystawić do podstawowego składu 26-letniego Ukraińca w meczu finałowym. Łunin miał jednak kilkutygodniową przerwę z powodu kontuzji. To zadecydowało, że plany sztabu szkoleniowego Realu zostały zmienione. Klub zabiega o to trofeum, które może stać się jedynym wywalczonym w tym sezonie.
Po porażce z Arsenalem w 1/4 finału Ligi Mistrzów wokół klubu i przyszłości włoskiego trenera pojawiło się wiele plotek. Dlatego Ancelotti nie chce ryzykować w meczu z Barceloną i zamierza polegać w tym spotkaniu na najlepszych dostępnych zawodnikach zespołu.
Włoski trener miał już przekazać ukraińskiemu bramkarzowi, że w meczu z Katalończykami zagra Belg Thibaut Courtois.
Łunin w tym sezonie zagrał we wszystkich meczach Realu w Pucharze Hiszpanii. Ukrainiec stracił osiem bramek w pięciu meczach rozgrywek.
Ukraiński piłkarz ostatni raz wszedł na boisko w oficjalnym meczu Królewskich 1 kwietnia w półfinale Pucharu Hiszpanii z Realem Sociedad (4:4). W tamtym meczu doznał kontuzji, ale wrócił już do zdrowia i znalazł się w protokole na spotkanie ekstraklasy z Athletic Bilbao w miniony weekend. Na boisko jednak nie wybiegł.
Wiadomo, że kontuzja całkowitego zerwania ścięgna lewego przywodziciela wykluczyła z gry do końca sezonu innego gracza Realu, reprezentanta Francji Eduardo Camavingę. Z kolei Barcelona będzie osłabiona przez uraz mięśnia uda Roberta Lewandowskiego.
Finał Pucharu Hiszpanii zaplanowano na sobotę, 26 kwietnia.