W pierwszym spotkaniu obu zespołów na obiekcie Tigres padł remis 1:1 dlatego z racji rewanżu na własnym stadionie większe szanse na awans do finału dawano Cruz Azul.
Mateusz Bogusz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale wszedł na boisko jeszcze w pierwszej połowie. Polak chwilę po pojawieniu się na placu gry miał świetną okazję do wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie, ale został zatrzymany w polu karnym przeciwnika.
Jedynego gola dla gospodarzy strzelił Angel Sepulveda, który w 82. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką. Guzman miał piłkę na rękach, ale nie zatrzymał strzału.
Tigers znalazło drogę do siatki Cruz Azul w 89. minucie, ale Joaquim nie przypilnował linii spalonego i w momencie podania znajdował się za linią piłki. Mimo doliczonych 10 minut wynik nie uległ zmianie i gospodarze, którzy sześć razy wygrywali te rozgrywki, mogli się cieszyć z pierwszego awansu do finału od 2014 roku.
Ich rywalem w meczu o tytuł będzie Vancouver Whitecaps. Kanadyjski klub w półfinale rozbił naszpikowany gwiazdami Inter Miami, wygrywając 2:0 u siebie i 3:1 na wyjeździe, są też zdecydowanymi liderami Konferencji Zachodniej MLS, mając na koncie 23 punkty po 10 kolejkach. Caps nigdy w swojej historii nie grali o Puchar CONCACAF.